W ostatnich dniach termometry w wielu miastach w Polsce pokazują grubo ponad 30 st. C. Upały dokuczać będą nam też w nocy. Już z niedzieli na poniedziałek na sporym obszarze kraju wystąpi zjawisko tzw. tropikalny nocy. Oznacza ono, iż temperatura nie spadnie poniżej 20 st. C. W takich warunkach trudno o spokojny sen.
Synoptycy ostrzegają, że w niektórych miejscowościach, zwłaszcza na zachodzie Polski, termometry pokażą ok. 25 st. C w okolicach północy. Nad ranem będzie nieco chłodniej - ok. 22-23 st. C.
Tropikalne noce przed nami. Nie będzie łatwo o sen
Wysoka temperatura oraz wilgotność powietrza sprawiają, że trudno zasnąć. Bardzo często w przypadku tzw. tropikalnych nocy budzimy się zmęczeni, rozbici i skojarzeni. Jak to zmienić?
Aby spokojnie przespać gorącą noc, powinniśmy wieczorem zjeść lekki posiłek, głównie złożony z wody i warzyw. Ważne jest to, aby nasza kolacja wylądowała na talerzu najpóźniej na 4-5 godzin przed położeniem się do łóżka. Łatwiej będzie nam strawić danie, jeśli dołożymy do niego zioła, chociażby walerianę.
Czytaj także: Opłata deszczowa wprowadzona. Kto musi zapłacić podatek?
Z gorącą nocą pomoże nam wypicie większej ilości wody. Jednak nie powinniśmy sięgać po szklankę z płynem później niż 2-3 godziny przed snem.
Bardzo ważne jest też przewietrzenie sypialni i pozostawienie otwartego okna przez całą noc, tak abyśmy nie doświadczyli w pokoju tzw. efektu sauny związanego z dużą wilgotnością. Naszemu organizmowi pomoże też prysznic z letnią wodą. Dlaczego nie z zimną? Letnia woda otwiera pory w skórze, dzięki czemu ciepło lepiej z niej promieniuje, schładzając nas.
Podczas tzw. tropikalnych nocy ważny jest też strój. Część osób ze względu na wysokie temperatury wybiera spanie nago. Jeśli decydujemy się na piżamę - powinna być satynowa. Podobnie wygląda sytuacja z pościelą. W ten sposób materiał zapewni nam dodatkowe schłodzenie.
Sposobem na gorące noce dla wielu z nas jest też wentylator w sypialni. Musimy jednak pamiętać, by umieścić go w taki sposób, by strumień powietrza kierował się na ścianę, a następnie od niej odbijał. W ten sposób schłodzimy całą sypialnię. Nie powinniśmy kierować tzw. wiatraka w kierunku naszej twarzy, bo może się to skończyć przeziębieniem.