Danuta Pałęga| 

Trudna sytuacja na Dolnym Śląsku. Trwa walka z przeciekającymi wałami

6

W gminie Wińsko (woj. dolnośląskie) po raz kolejny zmagają się z trudnościami związanymi z przeciążonymi wałami przeciwpowodziowymi. Akcje ratunkowe angażują zarówno strażaków, jak i Wojska Obrony Terytorialnej.

Trudna sytuacja na Dolnym Śląsku. Trwa walka z przeciekającymi wałami
Kolejna gmina na Dolnym Śląsku zagrożona wielką falą. Trwają przygotowania (Facebook)

Leżąca na drugim brzegu od Ścinawy gmina Wińsko stara się uszczelnić wały przeciwpowodziowe, które po kilku dniach mocnego wzrostu poziomu wód zaczynają przeciekać. Na miejsce przybyli strażacy i Wojska Obrony Terytorialnej, aby pomóc w walce z żywiołem. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, istnieje realne zagrożenie podtopieniami.

Gmina Wińsko, położona około 30 km na północny-zachód od Brzegu Dolnego, także odczuwa skutki fali kulminacyjnej na Odrze. Mieszkańcy wsi, położonych nad rzeką, już kilka dni temu zaczęli wzmacniać wały. Sytuacja stała się krytyczna, gdy woda zaczęła się przesączać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Stronie Śląskie. "Tu kiedyś stał komisariat policji"

Wójt gminy Wińsko, Jolanta Krysowata-Zielnica, mówiła o latach zaniedbań w utrzymaniu wałów.

Na wale między Ścinawą a Małowicami były dwa rozszczelnienia. Nasi strażacy z OSP całodobowo je kontrolują, więc jak tylko to zauważyli, to ruszyła akcja. Byliśmy przygotowani, bo było bardzo dużo worków z piaskiem i sprzętu. Szczególnie wykazała się OSP Orzeszków — powiedziała PAP.

Do Wińska dotarły worki z piaskiem z miejscowości, gdzie największa fala już przeszła, takich jak Wołów, Wisznia Mała, Siechnice czy Wrocław. Mieszkańcy są wycieńczeni ciągłą pracą, ale wraz z przybyciem Wojsk Obrony Terytorialnej ich motywacja wzrosła.

Obszar koło Budkowa jest obecnie jednym z najbardziej narażonych na przesiąki.

Słaba jest obecnie sytuacja koło Budkowa. Są przesiąki dołem i budowane są z worków tzw. studnie — przekazała PAP Jolanta Krysowata-Zielnica.

Wójt podkreśliła problem braku utwardzonych dróg prowadzących do wałów, co utrudnia dostarczenie ciężkiego sprzętu.

Ciężki sprzęt grzęźnie w błocie, a worki z piaskiem trzeba dowodzić quadami. Zdaniem wójt, po powodzi powinno się to zmienić — wyznała Krysowata-Zielnica.

Sytuacja wymaga pilnej interwencji i znaczących inwestycji w infrastrukturę przeciwpowodziową, aby zapobiec dalszym stratom i zagrożeniom.

Źródło:PAP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić