Prezydent Stanów Zjednoczonych jest jedną z najważniejszych osób na świecie. Każda osoba na tym stanowisku otrzymuje specjalną ochronę. Gdy prezydent opuszcza Biały Dom, dysponuje wielką wiedzą dotyczącą tajemnic narodowych. Urzędnicy i analitycy obawiają się, co może zrobić z nią Donald Trump.
Zdarzało się już, że w trakcie swojej kadencji Trump ujawniał wysoce tajne informacje. Prezydent wykorzystywał je, aby uzyskać przewagę polityczną i zaimponować lub zastraszyć zagraniczne rządy. Istnieją obawy, że będzie robić to nadal, narażając Stany Zjednoczone na niebezpieczeństwo. Eksperci uzasadniają je przegraną Trumpa w wyborach.
Zawsze, kiedy ktoś jest niezadowolony lub pokrzywdzony, istnieje ryzyko, że ujawni informacje niejawne, czy to jako obecny, czy były urzędnik. Trump z pewnością pasuje do tego profilu - przyznał David Priess, były oficer CIA i autor książki "The President's Book of Secrets: The Untold Story of Intelligence".
Biały Dom nie komentuje sprawy. Trump jako prezydent ma dostęp do wszystkich niejawnych informacji w rządzie oraz prawo do odtajniania i udostępniania ich z dowolnego powodu. Według prawa polityk nie będzie miał już takiej możliwości po złożeniu przez Bidena przysięgi w styczniu.
Czytaj także: Wybory w USA. Nie wszyscy pogratulowali Bidenowi
Ekspertów uspokaja pewien fakt. Jak podaje "Independent", Trump nie przywiązywał dużej wagi do odpraw, w których uczestniczył. Nie wykazywał również zrozumienia do poruszanych tam kwestii. Jego ignorancja może być optymistyczna dla prognostyków i analityków.
Zorientowany i dobrze poinformowany prezydent z cechami osobowości Trumpa, w tym brakiem samodyscypliny, byłby katastrofą. Jedyną zaletą jest to, że ten nie zwracał na to uwagi - powiedział Jack Goldsmith, który prowadził kancelarię radcy prawnego w Departamencie Sprawiedliwości w administracji George'a W. Busha.
Nowy prezydent wraz ze swoją administracją mogą stanąć przed dużym problemem. W praktyce administracja Bidena niewiele może zrobić, aby powstrzymać Trumpa. Należy pamiętać, że byli prezydenci nie podpisują umów o zachowaniu poufności, kiedy odchodzą z urzędu.