W swoim pierwszym przemówieniu od czasu opuszczenia Białego Domu Donald Trump zaatakował swojego następcę Joe Bidena. Stwierdził, że jest on niewolnikiem Chin i został przez nie skompromitowany.
Czytaj także: Trump chce odzyskać władzę. Syn ujawnia plan
Były prezydent ostro skrytykował decyzję o ponownym przystąpieniu USA do Światowej Organizacji Zdrowia, określając WHO jako "marionetkę Chin". Często odnosił się także do interesów biznesowych syna prezydenta Huntera Bidena z Pekinem.
Oczywiście, jak wiadomo, administracja Bidena ma bardzo bliskie, osobiste stosunki z Chinami, więc nie spodziewam się zbyt wiele - stwierdził.
Czytaj także: Biden nie odpuszcza Trumpowi. Chodzi o WHO
Donald Trump ostro o Chinach
Trump opisał Chiny jako kraj, który "okradał nas od lat" i zaznaczył, że trzeba im się przeciwstawić. Oskarżył również Pekin o zatajanie informacji dotyczących pandemii koronawirusa.
Donald Trump powiedział, że Joe Biden miał "miał najbardziej katastrofalny pierwszy miesiąc spośród wszystkich współczesnych prezydentów". Stwierdził, że jego administracja prowadzi politykę "przeciwko miejscom pracy, rodzinie, granicom, energii, kobietom oraz nauce". Trump wezwał Bidena do ponownego otwierania szkół pomimo pandemii i przeciwstawienia się Chinom i ich praktykom handlowym.
Zobacz także: Lodowe kule w jeziorze. Niezwykłe zjawisko w USA
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.