Stany Zjednoczone żyją sprawą Donalda Trumpa. Były prezydent zapowiedział niedawno na swoim portalu społecznościowym Truth, że 21 marca zostanie aresztowany. Jednocześnie zachęcał swoich zwolenników, aby masowych protestów w tej sprawie. Wskazany termin jednak minął, a zapowiedzi miliardera nadal się nie spełniły.
Nielegalne przecieki ze skorumpowanego i wysoce politycznego biura prokuratora okręgowego na Manhattanie wskazują, że bez możliwości udowodnienia przestępstwa wiodący republikański kandydat i były prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki zostanie aresztowany we wtorek przyszłego tygodnia - grzmiał Trump.
Według Associated Press Donald Trump miałby zostać aresztowany za rzekome wypłacanie pieniędzy przed wyborami z 2016 r. jednej z gwiazd filmów dla dorosłych.
Czytaj także: Z dnia na dzień wyleciał z TVP Info. Już ma nową pracę
Według BBC osobą zamieszaną w sprawę Trumpa jest Stormy Daniels. Gwiazda filmów dla dorosłych miała przyznać, że prawnik Trumpa Michael Cohen zapłacił jej 130 tys. dolarów w zamian za jej milczenie. Sam miliarder zaprzeczył tym doniesieniom i stwierdził, że to celowe działanie, by mu zaszkodzić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: To zastała w pociągu z Zakopanego. Nie wytrzymała
Trump nie chciał zdjęć
Fotografowie obserwują Trump International Golf Club w Palm Beach na Florydzie. Udało się im uchwycić miliardera opuszczającego teren klubu. 76-latek słynący z zamiłowania do obiektywu tym razem za wszelką cenę nie chciał zostać sfotografowany. Na zdjęciach, które trafiły do sieci widać, że skulił się za fotelami na tylnej kanapie auta.
Trump zapewne pozostałby niezauważonym. Zdradziła go jednak charakterystyczna czerwona czapka z daszkiem, którą nosi na co dzień. Jeżeli 76-latek zostanie postawiony w stan oskarżenia to będzie pierwszym byłym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych, któremu postawiono zarzuty karne.
Czytaj także: Tusk "dotrzyma obietnicy". Chodzi o więzienie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.