Straż pożarna kontroluje stan schronów w Polsce
W Polsce znajduje się łącznie ok. 62 tys. schronów i ukryć. Strażacy mają sprawdzić, w jakim są stanie, czy są odpowiednio wyposażone i czy są zdolne do użytku. Nie należy się jednak bać tego rodzaju działań. Akcja nie jest zorganizowana jako nagła odpowiedź na groźby Władimira Putina. Wiceminister MSWiA Maciej Wąsik podkreślił w rozmowie z Polsat News, że Polska nie jest zagrożona.
"Jesteśmy w NATO, jesteśmy częścią Unii Europejskiej. Nie jesteśmy uczestnikami tej wojny, choć mocno wspieramy Ukrainę. Polska jest krajem bezpiecznym. To są działania rutynowe. Ta akcja była zaplanowana jakiś czas temu", podkreślił. Jego zdaniem ma potrwać dwa miesiące.
Jak opisała Gazeta.pl, schrony w Polsce "są odporne na obciążenia powyżej 0,05 MPa i chronią przed promieniowaniem jonizującym powyżej 500. Z kolei ukrycia zapewniają ochronę przed promieniowaniem jonizującym powyżej 100 do 200 (ukrycia przed opadem promieniotwórczym) lub powyżej 200 (ukrycia zabezpieczające)".
Czytaj także: Do schronu, czyli gdzie? Problem w Warszawie. Urzędnicza przepychanka i luki w przepisach
Schrony w Polsce. Kiedy zostaną użyte?
Schrony przygotowywane są dla ochrony m.in. ludzi mieszkających w miastach, a ukrycia - dla mieszkańców wsi i osad. W sytuacji wojny czy innego stanu nadzwyczajnego jednostki straży pożarnej przekształcają się w formacje obrony cywilnej. Pomagają ewakuować i ratować ludność cywilną, znajdując dla nich bezpieczne miejsce, np. w schronach.
Dlatego właśnie akcję inwentaryzacyjną przeprowadzają strażacy, ponieważ to oni wiedzą najlepiej, jakie rzeczy są potrzebne, żeby schronienia funkcjonowały w sposób odpowiedni.
Wojna na Ukrainie i zagrożenie ze strony Rosji wzbudza niepokój wśród wielu Polaków. Wiceminister Wąsik zdradził w rozmowie dla Polsat News, że polska straż pożarna blisko współpracuje ze strażakami ukraińskimi. "Podpatrujemy, jak oni organizują swoją obronę cywilną i wyciągamy z tego wnioski", zaznaczył.
"Przygotowujemy się na najczarniejsze scenariusze. Do tego jesteśmy zobowiązani. Jesteśmy do nich przygotowani, choć istnieje małe prawdopodobieństwo, że one nastąpią" - dodał wiceminister MSWiA.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.