Całą trasę przelotu amerykańskiego drona można było śledzić na portalu Flightradar24.com, który pokazuje lokalizację statków powietrznych na mapie w czasie rzeczywistym. Z danych wynika, że maszyna wystartowała z okolic Włoch, po czym skierowała się w stronę Ukrainy, przelatując nad Grecją, Bułgarią i Rumunią.
Amerykański dron krążył nad Ukrainą
Bezzałogowy statek latał nad Ukrainą przez całą noc, by po godzinie 18:00 czasu lokalnego (17:00 czasu polskiego) przekroczyć granicę Rumunii. Można było go obserwować w niebie nad większością regionów tego kraju. Najwięcej uwagi maszyna poświęciła obwodom północno-wschodnim, nieopodal których gromadzą się liczne rosyjskie wojska.
Lot RQ-4 Global Hawk wzbudził duże zainteresowanie ekspertów od spraw konfliktu rosyjsko-ukraińskiego oraz zwykłych miłośników lotnictwa. Na stronie Flightradar24.com był to najbardziej obserwowalny statek na mapie świata. Lot amerykańskiego drona śledziło około 17 tys. użytkowników.
Kolejny lot drona. Latał też samolot wojskowy
To już nie pierwszy lot maszyny nad Ukrainą w ostatnich dniach. W sobotę bezzałogowy statek powietrzny wykonał również lot nad Morzem Czarnym, gdzie pojawiło się około 30 rosyjskich okrętów mających wziąć udział w ćwiczeniach Floty Czarnomorskiej.
Wcześniej nad Ukrainą latał też wojskowy samolot typu E-8 Joint STARS Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, który patrolował teren. Patrol miał miejsce o nietypowej porze, ponadto maszyna zbliżyła się na bardzo małą odległość do granicy z Rosją, gdzie stacjonują liczne wojska.
Czytaj także: Izrael reaguje ws. Ukrainy. Pilne wezwanie
Może prowadzić rozpoznanie w dowolnym miejscu
RQ-4 Global Hawk mógł prowadzić rozpoznanie bez przerwy przez 24 godziny z pułapu 20 km. Samolot ten nie musiał korzystać z lotnisk w rejonie konfliktu zbrojnego, albowiem może wystartować np. z terenu USA i prowadzić rozpoznanie w dowolnym punkcie kuli ziemskiej.
Jest to system całkowicie autonomiczny i po odpowiednim zaprogramowaniu może wykonywać zadania bez udziału operatora. Aparat posiada także pasywne oraz aktywne systemy zakłócające promieniowanie elektromagnetyczne, wyrzutnię flar termicznych oraz holowany pozorny cel. To w połączeniu z dużym pułapem operacyjnym powoduje, że aparat ten jest niezwykle trudny do wykrycia i zestrzelenia.