Bliskie spotkanie z dzikimi zwierzętami zazwyczaj budzi konsternację. Tak było i w tym przypadku, gdy w trakcie egzaminów ratowniczych dla psów na terenie Nadleśnictwa Kolbudy nagle za plecami egzaminatora pojawił się... łoś. Na szczęście mężczyzna zachował zimną krew. Trzymał psa spoglądając ukradkiem, jak zachowa się łoś.
Pierwszy dzień egzaminów dla psów ratowniczych Straży Pożarnej i niespodziewany gość. A może gospodarz? Wyraźnie miał żal, że nie został poinformowany - informują leśnicy z Nadleśnictwa Kolbudy.
Internauci pod zdjęciem dopytywali, jak skończyło się bliskie spotkanie z łosiem? "Obyło się pokojowo?" - pytają zainteresowani.
"Cali i zdrowi, łoś, egzaminatorzy, ja i mój piesku poszliśmy każdy w swoją stronę" - relacjonuje właściciel psa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idąc do lasu pamiętajmy, że to my jesteśmy w nim gośćmi i powinniśmy szanować jego piękno i wszystko to, co w nim żyje.
Spotkanie z łosiem może napawać strachem, gdyż łoś jest jednym z największych przedstawicieli jeleniowatych. Może ważyć nawet pół tony. Mimo takiego ciężaru może bezpiecznie poruszać się po bagnach i mokradłach, które są jego środowiskiem życia - nie zapada się dzięki szerokim racicom.
Łosie świetnie pływają, a nawet nurkują. Mogą przebywać pod wodą nawet 1 minutę. Na głowie samca wyrasta poroże, które u polskiego łosia rzadko przyjmuje kształt łopat.
Czytaj także: Jarosław Jakimowicz o utracie posady w programie TVP: ''robiłem to dla frajdy, a nie dla kasy''
Czym żywią się łosie? Gdy łosie są głodne, naginają i łamią drzewka racicami, by dostać się do ich smakowitych wierzchołków. Potrafią przemierzać znaczne odległości w poszukiwaniu pożywienia. Łoś jest gatunkiem łownym.