Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Trzylatek zjadł "jagody". Po chwili ruszyła walka z czasem

103

W trakcie spaceru z rodzicami w lesie trzylatek zjadł aż trzy wilcze jagody. Dla dzieci jest to dawka śmiertelna, na co uwagę zwracają lekarze. Do akcji bardzo szybko wkroczyły służby medyczne. Nastąpiła walka z czasem.

Trzylatek zjadł "jagody". Po chwili ruszyła walka z czasem
Jagody (Pixabay)

Koszmarna akcja miała miejsce w Krościenku. Do lokalnego gabinetu Opieki Całodobowej Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej zgłosili się rodzice z trzyletnim Jasiem. Chłopiec podczas spaceru spożył wilcze jagody.

Niezwykle ważny był tutaj czas. Właśnie dlatego lekarka skontaktowała się z Oddziałem Pediatrii Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu, by ustalić schemat postępowania.

Jeszcze w Krościenku wykonano płukanie żołądka. Oczywiście nie jest to standardowa procedura, jeżeli chodzi o podstawową opiekę medyczną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zbojkotują referendum? Poseł KO o gigantycznych przekrętach PiS

Trzylatek sprawnie został przewieziony do gabinetu, dzięki czemu toksyna nie zdążyła uwolnić się do organizmu. Serwis Radia ZET podaje, że chłopiec był w stanie stabilnym.

Do małego pacjenta wezwano helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Następnie chłopiec trafił do specjalistycznego ośrodka w Krakowie-Prokocimiu.

Życie trzylatka uratowane

Trzyletni Jaś spożył śmiertelną dawkę wilczych jagód. Jego życie na szczęście udało się uratować. Kluczowa była sprawna reakcja, ale i współpraca medyków.

Dzięki świetnej współpracy z lekarzem dyżurującym w szpitalu Nowym Targu udało się szybko pomóc. Sprawnej pomocy udzielił także ratownik medyczny, który wezwał śmigłowiec. […] Jesteśmy przeogromnie dumni, że w ramach podstawowej opieki medycznej uratowaliśmy życie chłopca - powiedziała doktor Paulina Mrówka, lekarka z Krościenka, cytowana przez Radio ZET.

Ta historia powinna być nauczką dla wszystkich rodziców. - Nie był to odosobniony przypadek, że dziecko zjadło coś trującego. Maluchy zjadają na przykład rośliny, które rosną w przydomowych ogródkach i tak samo bywają trujące - podkreśliła lekarka Katarzyna Żurek ze szpitala w Nowym Targu.

Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Groźby wobec Jerzego Owsiaka. Trwa już kilkanaście postępowań
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić