Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Malwina Witkowska
Malwina Witkowska | 
aktualizacja 

Tu trafił żołnierz ugodzony przez migranta. "Zaczynamy być szpitalem wojennym"

Polski żołnierz ugodzony nożem przez migranta na granicy polsko-białoruskiej trafił do szpitala w Hajnówce. - Zaczynamy być szpitalem, takim trochę wojennym, na progu wojny - wyznał w rozmowie z dziennikarzami doktor Tomasz Musiuk.

Tu trafił żołnierz ugodzony przez migranta. "Zaczynamy być szpitalem wojennym"
Żołnierz ugodzony nożem trafił do szpitala w Hajnówce (Licencjodawca, Pixabay, Straż Graniczna)

We wtorek około godziny 4:30 w okolicach Dubicz Cerkiewnych (województwo podlaskie) grupa migrantów próbowała nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę. Polscy żołnierze chcieli ich powstrzymać.

W trakcie interwencji jeden z mundurowych został ugodzony nożem. Napastnik przełożył rękę przez szczeliny między przęsłami stalowej zapory i zadał cios w okolice żeber. Ranny żołnierz trafił do szpitala powiatowego w Hajnówce.

Dr Tomasz Musiuk, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii oraz zastępca dyrektora ds. lecznictwa SPZOZ w Hajnówce, w rozmowie z "Faktem", potwierdził, że ranny żołnierz przebywa w ich szpitalu. Nie mógł jednak udzielić informacji na temat jego stanu zdrowia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dziura w ogrodzeniu na granicy. Moment ataku na polskich strażników

Szpital Powiatowy w Hajnówce to niewielki ośrodek medyczny, leżący blisko granicy polsko-białoruskiej, dlatego właśnie tam trafiają migranci.

Oni przywożeni byli w grupach, często w nocy, po kilka, kilkanaście osób, na SOR. [...] To ludzie z dziećmi, płaczący, proszący. Nie proszący o zdrowie, tylko o litość, o pomoc w pozostaniu tutaj. Emocje, które pojawiały się w nas, były też różne: i pozytywne i negatywne - wyznał dr Tomasz Musiuk w rozmowie z Faktem.

Zapora na granicy polsko-białoruskiej

Lekarz przyznał, że przed wybudowaniem zapory, hospitalizacje migrantów wynikały głównie z warunków atmosferycznych, które doprowadzały do np. hipotermii. Po wybudowaniu muru, do hajnowskiego szpitala zaczęło trafiać więcej osób z urazami, złamaniami i skaleczeniami.

Po wybudowaniu muru nasza ortopedia przyjmuje wielu pacjentów i oni zostają w szpitalu dłużej. Na początku mieliśmy wszystkie grupy wiekowe. Po wybudowaniu muru dużo rzadziej zdarzają się starsze osoby. To są przeważnie młodzi ludzie, często nawet dzieci - wyznał dr Tomasz Musiuk.

Dodał, że niekiedy dyżury, szczególnie nocne, bywają wyjątkowo trudne. Dodatkowym obciążeniem jest wpływ emocjonalny, który może prowadzić do wypalenia zawodowego. - Inaczej to trochę wygląda na początku, kiedy naturalna jest potrzeba pomocy drugiemu człowiekowi, a inaczej w sytuacji, która tak długo trwa - podkreślił zastępca dyrektora.

Szpital w Hajnówce "na progu wojny"

Dr Tomasz Musiuk wyznał, że dotychczas do szpitala w Hajnówce trafiali pogranicznicy i żołnierze głównie z powodu urazów i wypadków przy pracy, a nie z powodu agresji ze strony ludzi. Obecnie jednak takie incydenty stają się coraz częstsze.

Obyśmy nie musieli stać się szpitalem, który będzie leczył naszych rannych wojskowych i służby mundurowe. [...] Zaczynamy być szpitalem, takim trochę wojennym, na uboczu, na progu wojny - powiedział lekarz.

Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Aleksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym ściąganiu migrantów do Białorusi i wysyłaniu ich do krajów europejskich.

Jak podaje Straż Graniczna, w ostatnich miesiącach nasiliły się ataki cudzoziemców na służby ochraniające polsko-białoruską granicę. Poszkodowanych zostało czterech strażników granicznych. Według pograniczników, migranci rzucają kamieniami, gałęziami, butelkami, używają niebezpiecznych narzędzi zakończonych nożami oraz strzelają z proc.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Tak będzie wyglądać McDonald's w 2050 roku? Koreanka pokazała nagranie
Lepiej tego nie rób. Mandat i punkty karne murowane
Niecodzienne sceny w brazylijskim zoo. Wskoczył do stawu z hipopotamami
Europejski kraj ostrzega przed komarami. Przenoszą choroby tropikalne
Julia Szeremeta wraca na ring. Zawalczy o mistrzostwo
Trump wybrał kolejną współpracowniczkę. Ma zostać sekretarzem rolnictwa
Mija 130 lat od przełomowego wynalazku Kazimierza Prószyńskiego
Śmierć policjanta podczas interwencji. Sprawę bada specjalny zespół
Nowe logo na kaskach norweskich skoczków. Amnesty International grzmi
Wyniki Lotto 23.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyskoczyli z audi i się zaczęło. Oto powód furii. Wideo w sieci
Nie żyje prokremlowski propagandysta. Sam zgłosił się do służby
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić