To Unia powinna chcieć Turcji we Wspólnocie. Erdogan podkreślił, że według niego to UE powinna "obdarować" jego kraj członkostwem i rozpocząć działania, których celem byłoby dążenie do wspólnego gospodarczego wzrostu. Dodał twardo, że Turcja "nie będzie stroną, która się poddaje".
Turcja nie potrzebuje już członkostwa w Unii Europejskiej, lecz jednostronnie nie porzuci rozmów akcesyjnych, które utknęły w martwym punkcie - powiedział w niedzielę w parlamencie prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Europa nie jest jedyną opcją dla Ankary. Erdogan w swoim przemówieniu wspomniał o innej alternatywie, jaką ma być dla Turcji przystąpienie do SOW, czyli Szanghajskiej Organizacji Współpracy, której członkami są m.in. Chiny, Rosja i Kazachstan - przypomina serwis Middle East Monitor.
Turcja prowadzi negocjacje z UE od 2005 roku. Postęp w rozmowach jest jednak niewielki. Porozumienie unijno-tureckie dotyczące powstrzymania fali uchodźców przewidywało wprawdzie otwarcie kolejnych rozdziałów negocjacyjnych, ale złe relacje (opór Turcji przed zmianą swojego prawa czy represje wobec przeciwników władz) nie pozwoliły na pójście do przodu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.