Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę w mieście Kilis w Turcji. Ali Osman Karabalik, szef jednego z zakładów fryzjerskich, pokłócił się z klientem. Yahya B. był niezadowolony z jakości wykonania usług.
Zastrzelił fryzjera za brzydką fryzurę
Yahya B., narzekał, że fryzjer zniszczył włosy jego syna i zrobił z tego powodu awanturę. Mężczyznę udało się uspokoić i zmusić do opuszczenia zakładu.
Niedługo później Yahya B. wrócił do salonu z karabinem w ręku. Z bliskiej odległości postrzelił fryzjera, z którym się pokłócił, a po wszystkim uciekł z miejsca zdarzenia. Policja szybko go ujęła złapany i przewiozła do aresztu.
Do zakładu wezwano karetkę. Mimo sprawnej interwencji ratowników medycznych i przewiezienia rannego do szpitala, postrzelonego nie udało się uratować.
Yahya B. czeka na postawienie zarzutów. W sprawie wciąż trwa dochodzenie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.