Dziennik "Fakt" postanowił sprawdzić, czy Donald Tusk miał rację mówiąc, że czteroosobowa rodzina musi szykować 7 tysięcy złotych na tygodniowe wakacje w Polsce.
Czytaj także: Panika na plaży w Chorwacji. "Ludzie wymiotują"
Będziecie jechali we czwórkę do Krynicy Morskiej. Za benzynę zapłacicie 250 złotych. To pełny bak niedużego samochodu. W Pasłęku będziecie mieć postój w McDonald's. Tam wydacie 34 złote za najtańsze zestawy dla dzieci i 54 złote za posiłek dla dorosłych. Wynajęcie domku, do tego trzy skromne posiłki. Łącznie 7 tysięcy złotych - mówił Donald Tusk na konwencji Nowoczesnej.
Czy Tusk ma rację?
Czy rzeczywiście jest tak drogo? Według "Faktu" - nawet drożej! Wynajęcie domku może kosztować 600 złotych za dobę. Pokój z łazienką w korytarzu to 360 złotych. Tygodniowy nocleg to prawie 2600 złotych.
"Fakt" wylicza, że koszt obiadów dla rodziny to 1400 złotych. Przykładowa propozycja to dorsz z frytkami za 60 złotych za porcję. Do tego jeszcze śniadania, kolacje, dodatkowe atrakcje.
Cytowana przez dziennik rodzina z Olsztyna wskazuje, że 7000 złotych może być niewystarczającą kwotą dla rodziny na wakacjach w Polsce.
Opinie turystów potwierdzają również przedsiębiorcy z Krynicy Morskiej.
Ceny produktów idą w górę, my też płacimy więcej. Gdy patrzymy na inne ceny, 7 tysięcy złotych za tygodniowy wypoczynek dla czteroosobowej rodziny to kwota realna. Można wydać mniej, ale wtedy z atrakcji pozostaje plaża, własny rower, kanapki na drogę i gotowanie we własnym zakresie - mówi "Faktowi" Barbara Sawicka z baru w Krynicy Morskiej.
Czytaj także: Gluten to samo zło? Znana blogerka obala mit
Warto pamiętać, że płatny jest również parking. Jego ceny mogą niekiedy sięgać kwoty kilkunastu złotych za godzinę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.