Donald Tusk nie ma ostatnio szczęścia do elektroniki i kamer. Zaledwie kilka dni po pokazaniu danych z karty płatniczej, odsłonił przed wszystkimi kod do odblokowania telefonu.
Były premier przybył na inauguracyjne posiedzenie Sejmu. W trakcie zaprzysiężenia skorzystał z telefonu, nie zwracając jednocześnie uwagi na wszechobecne kamery. Na nagraniach udało się uchwycić passcode do telefonu Donalda Tuska.
O wpadce natychmiast zrobiło się głośno w mediach. Wiele osób wskazało, że politycy powinni być odpowiednio szkoleni, aby nie dochodziło do podobnych sytuacji. Jeszcze kilka dni temu mówiono o tym, że Donald Tusk pokazał wszystkim swój numer karty płatniczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Donald Tusk, który odwiedził słynną pizzerię w Jagodnie, udostępnił filmik, na którym widać moment płatności kartą. Na czerwonej karcie widać z kolei nazwę banku i część numerów.
Warto pamiętać, że przy znajomości banku, można z łatwością odgadnąć pierwszą część numer karty, ponieważ ta jest stała. Nawet przy słabej jakości nagrania same kształty wystarczą, aby ustalić kolejne cyfry. Oszuści działający w sieci tylko czekają na tego typu informacje, szczególnie od osób znanych.
Na nagraniu nie widać wszystkich danych takich jak CVC/CVV2. Warto jednak pamiętać, że podawanie tego numeru nie wszędzie jest konieczne. W wielu serwisach wystarczy numer karty lub tylko cztery ostatnie cyfry.
Portal Niebezpiecznik radzi, aby w takim przypadku zablokować kartę. Na pewno znajdzie się ktoś, kto będzie próbował wykorzystać ujawnione dane. Należy także pamiętać o tym, aby w przyszłości nie popełniać takich błędów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.