"Wall Street Journal" podaje, że Shionogi opracowała pigułkę na COVID-19 i testuje jej wszelkie skutki uboczne. Badania rozpoczęły się w tym miesiącu i najpewniej potrwają do przyszłego roku.
Już wcześniej testowanie tabletek na COVID-19 rozpoczęły firmy Pfizer i Merck. W związku z tym japoński podmiot jest znacznie opóźniony względem konkurencji.
Pfizer podawał już, że jego lek, który należy zażywać dwa razy dziennie, może być gotowy do wprowadzenia na rynek jeszcze w tym roku.
Przeczytaj także: Tokio 2020. Adam Małysz skomentował wpadkę siatkarzy na IO
Koronawirus. Walka o wypełnienie luki
Powstała już szczepionka na COVID-19, ale leku nadal brak. W związku z tym naukowcy czynią starania, by tę lukę wypełnić.
Badania mówią o tym, że szczepionki pozwalają na skuteczną walkę z COVID-19. Część osób nie chce jednak przyjąć preparatu, a ponadto istnieje ryzyko występowania zakażeń również u zaszczepionych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.