Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Dagmara Smykla-Jakubiak
Dagmara Smykla-Jakubiak | 
aktualizacja 

Tyle zostało z polskich sklepów. "Jesteśmy w szoku". Kto za tym stoi?

142

Policja bada sprawę zniszczonych polskich sklepów w Holandii. Właściciele marketów wciąż nie mogą wyjść z szoku. W rozmowie z lokalnymi mediami podkreślają, że nic nie zapowiadało takich incydentów.

Tyle zostało z polskich sklepów. "Jesteśmy w szoku". Kto za tym stoi?
(PAP, Pixabay)

"Wciąż jesteśmy w szoku" - mówi jeden z właścicieli zniszczonego sklepu Biedronka (sklep nie ma nic wspólnego z popularną w Polsce siecią). Bracia Mohamed i Moshkhal Mahmoed prowadzą polski sklep w holenderskim mieście Aalsmeer. We wtorek około 3 nad ranem ich market został doszczętnie zniszczony przez eksplozję i pożar. Bracia podkreślają, że właśnie we wtorek mieli otworzyć drugi oddział w Beverwijk.

Nie mogliśmy w to uwierzyć. Nadal nie możemy. Jesteśmy w szoku - podkreślają bracia w rozmowie z gazetą "Algemeen Dagblad".

Eksplozje w polskich sklepach. Kto za nimi stoi?

Wstępne ustalenia holenderskiej policji sugerują, że eksplozja w polskim sklepie nie była dziełem przypadku, tylko celowego działania. Kto chciał zaszkodzić przedsiębiorcom?

To dla nas tajemnica. Mamy coraz więcej klientów, może ludzie są zazdrośni. Nie mam pojęcia. Jesteśmy ciężko pracującymi przedsiębiorcami i staramy się odpowiadać na potrzeby klientów. Może są ludzie, którzy nie mogą tego znieść. To jedyny powód, który przyszedł nam do głowy - powiedział Mohamed Mahmoed.

We wtorek rano eksplozja zniszczyła też inny polski sklep o nazwie Biedronka. Drugi wybuch miał miejsce nieco ponad godzinę po pierwszym, w mieście Heeswijk-Dinther. Właścicielem sklepu jest Shawn Mahmoud, który tak jak przedsiębiorcy z Aalsmeer ma pochodzenie iracko-kurdyjskie. Mężczyźni podkreślają jednak, że się nie znają, a zbieżna nazwa ich sklepów jest przypadkiem.

Wszyscy jesteśmy niezależnymi przedsiębiorcami, ale używamy nazwy polskiego supermarketu, ponieważ jest ona znana wśród naszych klientów - mówi Mohammed Mahmoud.

Poszkodowani liczą na to, że wspólnie z policją rozwiążą tę zagadkę. Burmistrz Aalsmeer przyznaje, że wybuchy w sklepach o identycznych nazwach prawdopodobnie są ze sobą powiązane. "Trudno uwierzyć, że to przypadek. Jednak właściciele się nie znają" - podkreśla Gido Oude Kotte.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić