Partyzanci Lubelszczyzny to grupa pasjonatów survivalu. Są znawcami sztuki przetrwania, czym dzielą się z chętnymi do zdobycia podobnej wiedzy. Organizują szkolenia dla dzieci i dorosłych, a oprócz tego prowadzą profile w mediach społecznościowych, gdzie pokazują szybkie i proste patenty w dziedzinie survivalu.
Czytaj także: Nagranie z Juraty. To się nazywa natychmiastowa karma
Miłośnicy lasu i sztuki przetrwania niedawno świętowali swój wielki sukces. Jedno z nagrań, które trafiło na TikToka zobaczyło aż 4,2 mln osób. Tak duże zainteresowanie przyciągnęło wideo z maskowania ogniska Dakota. Czym jest i jak je rozpalić?
Ognisko Dakota. Czym jest i jak je rozpalić?
W zimne i wietrzne dni ognisko Dakota sprawdzi się idealnie. Jest to wydajny i prosty sposób na palenie ognia. Prawie w ogóle nie wytwarza dymu i bardzo łatwo oraz ekspresowo jesteśmy w stanie je zamaskować i zasypać.
Czytaj także: Przerażające prognozy pogody. Nadchodzi armagedon!
Aby rozpalić ognisko Dakota wystarczy wykopać w ziemi dwa niewielkie połączone ze sobą dołki o głębokości ok. 20 cm. W jednym umieszczamy materiał palny, a drugi ma posłużyć jako zapewnienie odpowiedniego ciągu powietrza. Dzięki temu, że zasysane jest z jednej strony, wytwarza się cug i płonie ogień. Ognisko Dakota nazywane jest często "ogniskiem bez dymu".
W ognisku Dakota, ogień płonie od góry do dołu, wytwarzając stały i jednolity strumień powietrza "zasysanego" z otworu wentylacyjnego. (...) Ponieważ powietrze swobodnie przepływa wokół paliwa, uzyskuje się prawie całkowite spalanie, w wyniku czego powstaje ogień, który pali się silnie i jasno, z niewielką ilością lub nawet bez dymu - wyjaśnia strona survivalism.pl.
Ten rodzaj ogniska świetnie sprawdza się w warunkach bojowych lub po prostu wtedy, gdy nie chcemy, by nasz ogień został szybko zauważony. Jak podają Partyzanci Lubelszczyzny, najważniejsze jest dobre maskowanie i rozsądny wybór miejsca na nasze ognisko. Istotne, by już podczas kopania mieć na uwadze możliwość szybkiego maskowania, co miłośnicy survivalu pokazali na nagraniu. Maskowanie zajęło im tylko 15 sekund!