Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody na bieżąco tworzy listy zarówno roślin, jak i zwierząt, klasyfikując je pod kątem statusu na świecie. Dzięki temu wiadomo, w jakim stopniu są zagrożone poszczególne gatunki.
Na Czerwonej liście jest już 1300 gatunków grzybów. 411 z nich jest zagrożonych wyginięciem. To niepokojąca wiadomość, bo wśród nich pojawiły się grzyby tworzące ekosystemy leśne ale także kluczowe dla naszego życia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bo grzyby to nie tylko smakowity składnik do naszej kuchni. Odpowiadają za liczne procesy przyrodnicze, jak choćby rozkład materii organicznej. Nie obejdzie się bez nich żaden ekosystem lądowy. Grzyby są niezbędne w funkcjonowaniu zarówno lasów tropikalnych, jak i tundry.
Grzyby są niedocenianymi bohaterami życia na Ziemi, stanowiącymi fundament zdrowych ekosystemów. Już ponad tysiąc ze 155 tys. znanych gatunków grzybów na świecie zostało ocenionych pod kątem Czerwonej listy gatunków zagrożonych IUCN. To czas, aby przekształcić tę wiedzę w działanie i chronić niezwykłe królestwo grzybów, którego rozległe podziemne sieci podtrzymują naturę i życie, jakie znamy - zaznaczył dr Grethel Aguilar, dyrektor generalny IUCN.
Tych grzybów możemy niebawem nie zobaczyć
Na liście znalazła się choćby gąska wielka. Choć rzadko można ją spotkać, to w 2014 r. zdjęto z niej status ochronny. Ściśle chroniona jest natomiast w Niemczech, Czechach, Belgii, Estonii, Holandii, Szwecji czy Finlandii.
Kolejnym gatunkiem, który trafił na listę, jest wilgotnica nielepka. Jej piękny, rudy kolor przyciąga spojrzenia. Jednocześnie jest niezwykle rzadko spotykana w Polsce. Nasi sąsiedzi - Niemcy, nadali jej status chroniony. Tak samo postąpiły Belgia, Holandia, Szwajcaria oraz Skandynawia.
Grzyby wymierają z wielu przyczyn. Jednym z nich jest rolnictwo z zastosowaniem środków chemicznych, jak azot i amoniak oraz zanieczyszczenia z silników rolniczych, które zagrażają aż 91 gatunkom grzybów w Europie.
Kolejnym zagrożeniem, co nikogo nie powinno zdziwić, jest wycinka drzew, zwłaszcza lasów pierwotnych. Tym samym w pień wycina się całe pola grzybów, które ponownie nie wyrosną. Nie wyrosną też już grzyby na terenach zniszczonych przez pożary, gdyż ogień niszczy też grzybnię oraz grzyby rosnące pod ziemią.
Według prof. Andersa Dahlberga, koordynatora opracowania Czerwonej listy związanej z grzybami, mamy do czynienia z błędnym kołem. Bo gleby bez grzybów to uboższy ekosystem, bardziej podatny na suszę. Wówczas drzewa chorują i nie są w stanie gromadzić wody oraz przeprowadzać fotosyntezy. A to pogłębia zmiany klimatu.
Czytaj także: Wysyp grzybów w Polsce? Ekspert grzmi. "To są bzdury"
Szacuje się, że grzyby mogą liczyć nawet 2,5 mln gatunków. Człowiek nazwał i rozpoznał niespełna 10 proc. z nich. Najprawdopodobniej już w tej chwili giną gatunki grzybów, o których istnieniu nawet nie mamy pojęcia.