31 grudnia ubiegłego roku w Anglii i Walii zaczęły obowiązywać przepisy zakazujące hodowli psów rasy American Bully XL, ich sprzedaży, porzucania, oddawania i wypuszczania bez nadzoru właściciela. W czwartek 2 lutego weszły w życie kolejne regulacje, które zakazują posiadania psów tej konkretnej rasy.
Właściciele czworonogów mogli wystąpić ze specjalnym wnioskiem o pozostawienie w ich domu zwierzęcia. Jak podaje portal TVN24, należało go złożyć do 31 stycznia. Z informacji przekazanych przez Brytyjskie Ministerstwo Środowiska wynika, że na taki krok zdecydowało się ponad 35 tys. właścicieli psów tej rasy.
Uratowali w ten sposób swoich czworonożnych przyjaciół przed uśpieniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Resort przekazał również, że 150 właścicieli American Bully XL wystąpiło z wnioskiem o wypłatę 200 funtów rekompensaty za uśpienie zwierzęcia. Nie brakuje również posiadaczy psów, którzy całkowicie zignorowali wprowadzone przepisy. Tym ostatnim grozi nie tylko konfiskata zwierzęcia i jego uśpienie, ale także kara grzywny.
Jeśli pies zaatakuje człowieka, jego właścicielowi grozi dodatkowo więzienie.
American Bully XL uznane za niebezpieczne. To już piąta rasa na liście
Właściciele, którzy złożyli wniosek o zwolnienie z zakazu posiadania American Bully XL, musieli spełnić szereg warunków. Psy nie tylko musiały zostać wykastrowane, ale także objęte ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej. Dodatkowo ich właściciele musieli zadbać o wszczepienie psu specjalnego mikroczipa.
W miejscach publicznych nie mogą być spuszczane ze smyczy i muszą mieć kaganiec.
American Bully XL są już piątą rasą, której hodowli zakazała Wielka Brytania. Organizacje prozwierzęce podkreślają, że psy należy oceniać nie według rasy, ale ich zachowań. Po drugiej jednak stronie znajdują się działacze, wśród których są rodziny ofiar ataków.
W latach 2022-2023 doszło na Wyspach do 23 śmiertelnych pogryzień ludzi przez psy, z czego więcej niż w połowie przypadków odpowiedzialne były właśnie psy rasy American Bully XL.