Lubuska policja poinformowała o wielkim sukcesie. Funkcjonariusze z Międzyrzecza pracowali nad sprawą od kilku miesięcy. Z ich ustaleń wynikało, że w jednej z firm najprawdopodobniej dochodzi do włamań i kradzieży z naczep. Policjanci zebrali informacje na temat procederu, który mógł trwać od czerwca 2019 roku.
Kwota skradzionych towarów miała przekroczyć dwa i pół miliona złotych. Według ustaleń na czele grupy przestępczej miał stać właściciel firmy transportowej. Policja wtargnęła na teren siedziby, gdzie znaleziono gigantyczną liczbę skradzionych towarów. Skala przestępstwa była tak duża, że przeszukanie pomieszczeń oraz zabezpieczenie rzeczy pochodzących z kradzieży trwało kilka dni.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że okradana była tylko jedna firma. Właściciel świadczył dla niej usługi transportowe. Jej straty mogły wynieść nawet 2 i pół miliona złotych. Śledztwo w sprawie nadal trwa. Policjanci będą ustalać, czy pokrzywdzonych jest więcej.
Czytaj także: Katarzyna Dowbor ujawnia kulisy programu "Nasz nowy dom"
Zatrzymano podejrzanych
W sprawie zatrzymano już osiem osób. Wśród nich jest właściciel firmy oraz członkowie jego rodziny. Siedmiu podejrzanym postawiono już zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Za przestępstwa związane z kradzieżą grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa jest rozwojowa. Potrzebne jest przeprowadzenie wielu czynności, aby doprowadzić sprawę do końca.