Mały Jack poważnie przeszedł zakażenie koronawirusem. "Miał gorączkę, kaszlał, nie mógł złapać oddechu" - relacjonuje mama dziecka, Bridget Botts-Kastern.
Rodzice zdecydowali się pojechać do szpitala i poddać dziecko testowi na koronawirusa. Ojciec Jacka również nie czuł się najlepiej. Kiedy dostali wyniki, byli przerażeni.
Anglia. Kilka dni przez 2. urodzinami zdiagnozowano u niego COVID-19
Mimo że rodzina przestrzegała wszystkich zasad i byli bardzo ostrożni, ich dwuletnie dziecko zaraziło się koronawirusem. Co więcej, rodzice nie chcieli nawet wychodzić z domu z dzieckiem. Mimo to doszło do zakażenia.
Jak podaje FOX6, Bridget martwiła się tym, że Jack jest chory, ale nie mogła uwierzyć, że test jej męża wyszedł negatywny. Lekarze uznali jednak, że "wynik jest fałszywie negatywny" i mąż jest prawdopodobnie zakażony koronawirusem.
Kobieta przyznała, że Jack "nie miał energii, był bardzo ospały. Nakłonienie go do jedzenia było prawie niemożliwe". Celem rodziców było zbicie gorączki i nawadnianie syna.
Bridget zaczęła również nakłaniać innych ludzi do noszenia maseczek. "Ludzie muszą zrozumieć, że to może dopaść również dzieci. Należy podjąć wszelkie możliwe środki ostrożności. Nie życzę tego nikomu. To było naprawdę trudne".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.