Jak informuje portal Fox, pościg zaczął się na jednej z autostrad. Jadącego z niedozwoloną prędkością kierowcę zauważyła załoga policyjnego helikoptera. Funkcjonariusze przekazali informację o piracie drogowym swoim kolegom z Policji Stanowej Michigan.
Policyjny pościg. Uciekinier wpadł na nietypowy pomysł
Zanim załoga helikoptera przekazała sprawę policjantom pełniącym patrol, podjęła próbę skłonienia kierowcę dodge'a chargera do zatrzymania się. Ten jednak z premedytacją ignorował sygnały, że ma zakończyć jazdę.
Przeczytaj także: Nocny pościg za dacią. Pojechali za złodziejem aż do Warszawy
Zanim udało się odczytać tablice rejestracyjne dodge'a chargera, helikopter musiał lecieć nad pojazdem przez 45 minut. Było to możliwe tylko dzięki zatrzymaniu się auta z powodu panujących na trasie korków. Po sprawdzeniu danych w policyjnej bazie okazało się, że auto zostało skradzione.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Kobieta uciekała radiowozem 257 km/h. W końcu szczęście ją opuściło
Ostatecznie pościg zakończył się pod jednym z marketów sieci Walmart na Ford Road i Mercury Drive w Dearborn. Kierowca wbiegł do środka, a następnie wpadł na pomysł, w jaki sposób może zmylić policjantów. Postanowił przebrać się za jednego z pracowników obiektu.
Funkcjonariusze policji nie dali się jednak zwieść piratowi drogowemu. Po spotkaniu mężczyzny w sklepowym magazynie ten podjął kolejną próbę ucieczki. Ostatecznie zatrzymano go jeszcze przy drzwiach. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Redford Township.
Beztroska jazda, niezatrzymywanie się na polecenie policji i kradzież samochodu. Ale przed helikopterem nie da się uciec, więc teraz jest w więzieniu – podsumował sprawę porucznik Mike Shaw (Fox).