Bartłomiej Nowak
Bartłomiej Nowak| 
aktualizacja 

Uciekinier z Korei ujawnia. Mówi, co się stanie, jeśli wygra Trump

116

Jeżeli Donald Trump zostanie prezydentem USA, to Korea Północna jest gotowa do wznowienia rozmów na temat broni nuklearnej - dowiedziała się agencja Reutera od wysokiego rangą północnokoreańskiego dyplomaty, który uciekł do Korei Południowej.

Uciekinier z Korei ujawnia. Mówi, co się stanie, jeśli wygra Trump
Uciekinier z Korei ujawnia. Oto, co się stanie, jeśli wygra Trump (GETTY, pak7130)

W lipcu północnokoreański dyplomata Ri Il Gyu uciekł z Kuby do Korei Południowej. To najwyższy rangą prominent z najbardziej odizolowanego państwa świata, któremu udało się zbiec od roku 2016.

W pierwszym wywiadzie dla mediów Ri powiedział, że Korea Północna wyznaczyła Rosję, USA i Japonię jako swoje główne priorytety w polityce zagranicznej na ten rok i kolejne lata.

Pjongjang jest chętny do wznowienia negocjacji nuklearnych z USA, zwłaszcza jeśli listopadowe wybory wygra kandydat Republikanów. Kim Dzong Un poznał Trumpa w Wietnamie w 2019 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Podejrzane balony z Korei Północnej. Reżim Kima nęka Seul

Wtedy rozmowy o rozbrojeniu Korei nie przyniosły oczekiwanych efektów. Według Ri negocjacje załamały się z powodu nacisków USA i sankcji. Kim Dzong Un za fiasko rozmów częściowo obwinił "niedoświadczonych i nieświadomych" dowódców wojskowych, którzy prowadzili rozmowy.

Kim Dzong Un nie wie zbyt wiele o stosunkach międzynarodowych i dyplomacji, ani o tym, jak dokonywać strategicznych osądów - powiedział były dyplomata.

Ri zauważył, że Koreańczycy wyciągnęli jednak wnioski z tamtego spotkania. Tym razem będą lepiej przygotowani i nie pozwolą się zastraszyć Trumpowi. Są gotowi na ustępstwa w sprawie swojego programu atomowego, ale w zamian oczekują zniesienia sankcji dotyczących ich kraju.

Tym razem ministerstwo spraw zagranicznych zdecydowanie przejmie inicjatywę, a Trumpowi nie będzie tak łatwo ponownie przez cztery lata skrępować Korei Północnej, nie dając nic od siebie - powiedział Ri agencji Reutera.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić