Cała historia wydarzyła się w lipcu 2019 roku w Witkowie (woj. pomorskie). Martwe dziecko znaleziono zawinięte w ręcznik i schowane w komodzie. Z ustaleń prokuratury wynikało, że śmierć nastąpiła w wyniku "zadzierzgnięcia na szyi" pętli z prześcieradła.
Tej zbrodni miała dokonać matka dziecka, ponieważ była w szoku po porodzie. Ciążę ukrywała do końca. Miał się również obawiać, że nie poradzi sobie z dwójką dzieci, wcześniej urodziła córeczkę.
Oskarżona o ten czyn została obecnie 33-letnia Natalia Z. Odpowiadała za czyn "dzieciobójstwa" zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności. Współudział przypisano jej teściowej, Barbarze G., którą oskarżono też o składanie fałszywych zeznań, ale ostatecznie została uniewinniona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalia Z. została skazana na dwa lata pozbawienia wolności. Wyrok jest nieprawomocny. Z ustaleń "Gazety Pomorskiej" wynika, że finał procesu apelacyjnego w Gdańsku spodziewany jest na 4 września.
Prokuratura Rejonowa w Tucholi wniosła apelację od bydgoskiego wyroku, żądając nie tylko surowszej kary dla Natalii Z. (4 lat i 6 miesięcy więzienia), ale także domagając się uchylenia wyroku dla niej i przekazania sprawy sądowi do ponownego rozpatrzenia - powiedziała Annę Kanabaj-Michniewicz z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, cytowana przez "Gazetę Pomorską".
Wyłączono jawność rozprawy. Jaki będzie finał sprawy?
Nie wiem, dlaczego ona zabiła to dziecko. Ja tego nie zrobiłam, mogę na krzyż przysiąc - cytuje "Pomorska" oskarżoną babcię. Adwokat kobiety Weronika Król-Dybowska mówi, że ma nadzieję, iż sąd podtrzyma w mocy uniewinnienie.
- Nie ma żadnego dowodu na to, że Barbara G. dopuściła się czynu, jaki zarzucała jej prokuratura - mówił sędzia Andrzej Rumiński.
Czytaj więcej: Groza w centrum Poznania. Policja pojawiła się za późno
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.