Nocne patrole strażników i myśliwych w łowisku wskazywały, że nieznany sprawca, poruszając się samochodem osobowym drogami powiatowymi i gminnymi, kłusuje z bronią palną wyposażoną w celownik optyczny oraz prawdopodobnie, dodatkowe przyrządy termowizyjne.
Ofiarami padały zwierzęta łowne w pobliżu dróg – głównie sarny, jelenie, ale również łosie, które są objęte całorocznym okresem ochronnym - relacjonują leśnicy Lasów Państwowych.
Kilka dni temu, funkcjonariusze ustalili, że kłusownik chcąc "zutylizować" pozostałości po nielegalnie upolowanej zwierzynie, ugrzązł pojazdem na drodze polnej w miejscowości Wysocko. Mundurowi którzy przyjechali na miejsce, zastali mężczyznę w pobliżu auta. Zachowywał się nerwowo i nie był w stanie logicznie wytłumaczyć w jakim celu jechał drogą, zanim ugrzązł w błocie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie spodziewał się, że jego działania są cały czas monitorowane. W bagażniku mundurowi znaleźli cztery skóry z jeleni, 26 "badyli" oraz łeb sarny.
Czytaj także: Ksiądz nie dotarł na poranną mszę. Szokujący powód
Po otwarciu bagażnika okazało się, że wewnątrz znajdują się części martwej zwierzyny łownej. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny, w trakcie których zabezpieczyli truchło. W pojeździe znajdowały się też łuski po nabojach myśliwskich, nabój myśliwski oraz nóż - relacjonuje KPP w Jarosławiu.
Funkcjonariusze przystąpili do przeszukania posesji mężczyzny. W budynkach gospodarczych zabezpieczyli siekierę i nóż, które służyły do rozbierania skłusowanych tusz zwierząt oraz 3 łby z porożem jeleni byków, narogi, 90 sztuk spreparowanych parostków samców sarny jak też 12 sztuk spreparowanych wieńców jeleni byków, które wskazywały na to, że są pozyskane nielegalnie.
Podczas przeszukania policjanci zabezpieczyli także 169 sztuk amunicji oraz 4 jednostki broni, na które mężczyzna posiadał zezwolenie. Dodatkowo znaleźli sprzęt termowizyjny oraz tłumiki. 44-letni mieszkaniec gminy Laszki trafił do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze przedstawili mężczyźnie zarzut kłusownictwa. Sprawcy grozi do 5 lat więzienia.
Mimo że problem kłusownictwa na terenach leśnych w regionie systematycznie maleje, to wciąż zdarzają się przypadki tego procederu. W 2019 roku zanotowano 25 przypadków kłusownictwa, w roku ubiegłym zaś 13.
Najczęściej celem kłusowników były jelenie, sarny i dziki, ale w minionych latach zdarzyły się również szakal złocisty, borsuk, wilk, bóbr i myszołów. W ubiegłym roku zlikwidowano 104 narzędzia kłusownicze (wnyki), a jeszcze pięć lat temu znajdowano ich ponad 300.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.