Ujawniają nazwiska policjantów. Ziobro wydał oświadczenie

"Ujawnienie nazwisk i adresów policjantów to przestępstwo" - poinformował w niedzielę Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. W sprawie każdej osoby, która tego dokonała zostanie wszczęte postępowanie karne.

ZiobroUpublicznienie danych policjantów to przestępstwo. Ziobro wydał oświadczenie
Źródło zdjęć: © Twitter
Aldona Brauła

W niedzielę 22 listopada Zbigniew Ziobro wydał oświadczenie w sprawie upubliczniania danych policjantów. Zostało to uznane za przestępstwo, a każda osoba, która tak robi, musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi.

Jak podkreślił minister sprawiedliwości, jest to czyn niemoralny, który zagraża policjantom, ale także ich rodzinom. Dodał, że "tak bulwersujące jest to, że ich bezpieczeństwo narażają polscy parlamentarzyści".

Ujawnienie ich tożsamości jest nie tylko czynem nieetycznym i niemoralnym, lecz przede wszystkim sprowadza na funkcjonariuszy bezpośrednie ryzyko utraty zdrowia, a nawet życia. Stwarza też poważne zagrożenie dla ich najbliższych. Dlatego ujawnienie nazwisk i adresów policjantów to przestępstwo.

Zobacz też: Strajk kobiet. Władza "przekupiła" policję podwyżkami? Ekspert mówi wprost

W środę miały miejsce kolejne protesty zorganizowane przez Strajk Kobiet. W trakcie przemarszu doszło do wielu aktów agresji, policja użyła gazu pieprzowego, spisano także kilkaset osób. W tłumie interweniowali "tajniacy", którzy wyciągali ludzi z tłumu i bili ich pałkami teleskopowymi.

Danych policji ujawniać nie można

Po protestach zawrzało. Ludzie zaczęli udostępniać zdjęcia z interwencji i szukać policjantów, którzy brali w nich udział. Na ogólnodostępnych grupach ujawniono dane wielu funkcjonariuszy. Zaczęto im grozić i ich prześladować.

Polskie Państwo ma obowiązek chronić policjantów. Dlatego poleciłem Prokuraturze Okręgowej w Warszawie wszcząć postępowanie karne wobec wszystkich osób, które upubliczniły nazwiska i adresy funkcjonariuszy. Wolność to odpowiedzialność.
Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę