Władimir Putin zakazał działalności niezależnego portalu Proekt, który specjalizuje się w dziennikarstwie śledczym. Kilkukrotnie na jego łamach opublikowano kłopotliwe informacje o prezydencie Rosji i najbardziej wpływowych ludziach z Kremla.
Władimir Putin mści się na dziennikarzach
Założony w 2018 r. Proekt, to jeden z ostatnich niezależnych serwisów informacyjnych w kraju. Na swojej stronie internetowej publikują efekty działań śledczych dotyczących władz Rosji. Działają również na Twitterze, Telegramie, Instagramie, VKontakte i Facebooku.
W zeszłym miesiącu policja przeprowadziła nalot na domy redaktora naczelnego Romana Badanina i dziennikarki Marii Zholobovej. Z kolei zastępca redaktora naczelnego Michaił Rubin został zatrzymany za raport na temat ukrytego majątku ministra spraw wewnętrznych Władimira Kołokołcewa.
Dziennikarze Proektu regularnie donoszą o oszustwach, ukrytych majątkach, nielegalnej działalności urzędników. Udało im się także dotrzeć do nieślubnej córki Putina i jej matki, która w krótkim czasie ze sprzątaczki stała się milionerką.
Jak przekazuje "The Moscow Times" Proekt został dodany do rejestru "niepożądanych zagranicznych organizacji pozarządowych". Działalność portalu uznano za zagrażajacą "podstawom porządku konstytucyjnego i bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej".
Ośmiu dziennikarzy, w tym redaktor naczelny Proektu, zostali wpisani do rejestru agentów zagranicznych. Dziennikarze muszą natychmiast zaprzestać działalności lub staną przed sądem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.