Wraz z sezonem wakacyjnym powraca coroczny problem, który irytuje zarówno turystów, jak i lokalnych mieszkańców. Chodzi o parawany, które początkowo były stosowane jako osłona przed wiatrem. Teraz stają się symbolem egoizmu i braku szacunku dla innych plażowiczów. To zjawisko nie ogranicza się tylko do wybrzeża Bałtyku, ale także do zalewów i jezior, gdzie turyści od wczesnych godzin porannych zajmują najlepsze miejsca.
W Krynicy Morskiej sytuacja jest szczególnie widoczna, gdyż plażowicze ustawili parawany bezpośrednio przy linii brzegowej, tworząc swoisty "fort" dla siebie i bliskich. Jak można zaobserwować na zdjęciu z kamery internetowej, parawany są rozstawione niemalże jeden obok drugiego, co blokuje dostęp do morza dla innych osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Parawany nad Bałtykiem
Takie zachowania, jak te w Krynicy Morskiej, nie tylko psują estetykę plaży, ale także prowadzą do licznych nieporozumień i napięć między turystami. Często, aby dotrzeć do wody, inni plażowicze muszą manewrować przez labirynt parawanów, co staje się uciążliwe.
Niektórzy turyści zachowują się, jakby obszar wyznaczony przez ich parawan był ich prywatną własnością, co dodatkowo eskaluje frustrację wśród pozostałych wypoczywających.
Parawany tworzą bariery nie tylko fizyczne, ale i społeczne, dzieląc plażę na małe, prywatne enklawy, które wykluczają innych użytkowników. Konflikty mogą eskalować, gdy osoby nieświadome "niepisanych zasad" przechodzą przez te "prywatne" obszary, narażając się na nieprzyjazne spojrzenia, a nawet werbalne uwagi.
Mandat za parawan
Plażowicze, którzy nie chcą rezygnować z parawanów, powinni pamiętać o zasadach współżycia społecznego i zostawiać odpowiednią ilość miejsca dla innych. Należy pamiętać, że nadmierne zajmowanie przestrzeni i tworzenie "prywatnych" stref za pomocą parawanów może prowadzić do frustracji wśród innych wypoczywających.
Poza tym istnieją przepisy, które regulują zachowanie w miejscach publicznych. Zgodnie z prawem, osoby, które naruszają przepisy porządkowe dotyczące zachowania w miejscach publicznych, mogą podlegać karze grzywny do 500 zł albo karze nagany.