Franciszek poruszył temat stosunków z Chinami w wywiadzie dla agencji Reutera, który miał miejsce w Watykanie 2 lipca. Porozumienie w sprawie mianowania biskupów przez Stolicę Apostolską zostało zawarte w 2018 roku i jest odnawiane co dwa lata. Zdaniem wielu stanowi próbę załagodzenia konfliktu między watykańskimi lojalistami a oficjalnym Kościołem katolickim w Chinach.
Dzięki umowie obie strony sporu uznają papieża za głowę Kościoła katolickiego. Tymczasowe porozumienie daje Franciszkowi decydujące słowo, jeśli chodzi o mianowanie biskupów w Chinach. Szczegóły ustaleń nie zostały nigdy podane do publicznej wiadomości.
Rozmowy przebiegają dobrze i mam nadzieję, że w październiku porozumienie zostanie odnowione – oświadczył papież.
Papież Franciszek mianował w Chinach tylko 6 biskupów. "Na tym właśnie polega dyplomacja"
Franciszek porównał swoje działania do decyzji poprzedników: Jana XXII i Pawła VI. W latach 60. i 70. szli oni na znaczne ustępstwa wobec komunistycznych władz w państwach europejskich. Tak zwana polityka małych kroków miała jednak utrzymywać Kościół przy życiu i ograniczyć prześladowania wiernych.
Dyplomacja właśnie na tym polega. Kiedy stajesz w obliczu sytuacji nie do przeskoczenia, musisz znaleźć sposób, niekoniecznie idealny, żeby coś zrobić. Dyplomacja to sztuka szukania możliwości i podejmowania działań, aby stawały się rzeczywistością – podkreślił papież Franciszek w rozmowie z Reutersem.
Od czasu nawiązania porozumienia w 2018 roku w Państwie Środka mianowano zaledwie 6 nowych biskupów. Franciszek ocenił jednak, że proces "postępuje powoli, ale skutecznie".
Chińczycy nie lubią, gdy ktoś ich pospiesza – podkreślił.
Były arcybiskup Hongkongu krytykuje Watykan. "Nierozsądna decyzja"
Umowa między Watykanem a Chinami budzi w niektórych kręgach spore kontrowersje. Jednym z najgłośniejszych krytyków porozumienia jest były arcybiskup Hongkongu. 90-letni kardynał Joseph Zen oskarżył Stolicę Apostolską o przymykanie oczu na łamanie praw człowieka w Chinach.
Watykan mógł działać w dobrej wierze, ale podjął nierozsądną decyzję – ocenił duchowny.
Porozumienie skrytykował także w 2020 roku były sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Podkreślił, że papież w ten sposób ryzykuje utratą moralnego autorytetu. Watykan skrytykował wówczas wypowiedź amerykańskiego polityka, mówiąc że wciąga Stolicę Apostolską w kampanię prezydencką w USA.
Reuters zaznacza, że poziom wolności religijnej w Chinach zależy od prowincji. Dużo do powiedzenia na ten temat mają miejscowe władze.
Chińczycy również mają własne problemy, ponieważ sytuacja różni się w każdym regionie. Traktowanie katolików również zależy od lokalnych przywódców – podsumował w ostatnim wywiadzie papież Franciszek.
Czytaj także: Statystyki są bezwzględne. Papież apeluje do kobiet
Obejrzyj także: Polacy wypowiedzieli się o postawie Franciszka. Specjalistka wyjaśnia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.