W miniony poniedziałek (31.07) w gminie Załuski w województwie mazowieckim doszło do kradzieży z włamaniem do domu jednorodzinnego. Policjanci ustalili, że sprawca skradł z domu m.in. biżuterię, alkohol oraz... 20 kg mięsa z lodówki.
Na gorącym uczynku nakrył go pokrzywdzony, lecz mężczyzna odepchnął go, po czym uciekł. Już po kilku godzinach sprawca został zatrzymany.
Jak się okazało był to 32-letni mieszkaniec pow. płońskiego. Zebrany przez policję w tej sprawie materiał dowody pozwolił na przedstawienie 32-latkowi zarzutów kradzieży z włamaniem oraz kradzieży w warunkach recydywy - relacjonuje policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Płońsku, Sąd Rejonowy w Płońsku zastosował wobec sprawcy tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Sprawcy grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Nagrania z Katowic. Biały dzień, środek ulicy
W minionym tygodniu mundurowi zatrzymali też mieszkańca Sochaczewa podejrzanego o kradzieże przewodów miedzianych i rusztowania warszawskiego. Sochaczewscy policjanci ustalili, że za przestępstwo może odpowiadać 38-letni mężczyzna. W trakcie przeszukania w jego mieszkaniu znaleziono narkotyki, więc mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.
Ustalono, że rusztowanie zostało sprzedane przez sochaczewianina, a miedź po wypaleniu kabli trafiła do skupu złomu. Kryminalni odzyskali rusztowanie, a osoba, która nabyła kradzione mienie usłyszała zarzut paserstwa.
W Komendzie Powiatowej Policji w Sochaczewie podejrzany 38-latek usłyszał łącznie sześć zarzutów dotyczących kradzieży przewodów i rusztowania, uszkodzenia kamery na budowie, gdzie doszło do kradzieży, a także posiadania amfetaminy. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.