Kadyrow jest przekonany, że "do skutecznej kontrofensywy [Ukraińcy - przyp.] potrzebują dużych zasobów i ryzykują dużymi stratami". Jednocześnie zapewnia, że rosyjskie pozycje są korzystne i umocnione i że pozycja obronna armii rosyjskiej pozwoli na wykorzystanie mniejszych środków.
Gorąco proszę ich [Siły Zbrojne Ukrainy - przyp.] o przechwycenie większej liczby próbek zupełnie nowej broni, aby uzupełnić nasze kolekcje zdobytej broni – napisał Kadyrow w swoim kanale na Telegramie.
Tłumaczy niepowodzenia Rosjan?
Ukraińcy jednak już zwracają uwagę, że może to być próba tłumaczenia potencjalnych niepowodzeń Rosjan na froncie. Wszystkie poprzednie decyzje o wycofywaniu się w ramach skutecznej ukraińskiej kontrofensywy Rosjanie tłumaczyli "gestem dobrej woli" albo "zmianami priorytetów w walkach", nigdy nie mówiąc wprost, że nie zdołali utrzymać pozycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ocenie części ekspertów planowana w kwietniu lub maju ukraińska kontrofensywa może rozpocząć się w obwodzie zaporoskim. Jej prawdopodobnym celem byłoby dotarcie do wybrzeża Morza Azowskiego.
Kontrofensywa Ukraińców
Kijów ma również nadzieję, że nadchodząca kontrofensywa posunie się na południe i przerwie korytarz lądowy, który pozwala Rosji zaopatrywać swoje siły z Krymu. Mychajło Podolak, doradca Zełenskiego, powiedział w środę Radiu Wolna Europa, że siły ukraińskie będą u progu Krymu za "pięć do siedmiu miesięcy".
Amerykański dziennik "New York Times" opisał, że ukraińska armia formuje nowe jednostki szturmowe, a nawet odtwarza słynny pułk Azow, szykując się do nadchodzącej kontrofensywy przeciwko rosyjskim wojskom.
Takie natarcie prawdopodobnie nastąpi w ciągu najbliższego miesiąca, ale jego skuteczne przeprowadzenie będzie dla Kijowa dużym wyzwaniem.