Ukraińskie wojsko zmaga się z ciągłym niedoborem żołnierzy. Długi konflikt militarny to też zmęczeni, ranni i zabici wojskowi. W związku z tym politycy w Kijowie zdecydowali się na radykalny krok.
W maju najpierw parlament Ukrainy uchwalił ustawę, która pozwala skazańcom odbyć służbę w wojsku. Następnie prezydent Zełeński ją podpisał. Teraz pierwsi skazani są już gotowi do odbycia dwumiesięcznego szkolenia.
Pierwsi więźniowie zmobilizowani do Sił Zbrojnych Ukrainy znajdą się na froncie już pod koniec lata, powiedział minister sprawiedliwości Maluska w wywiadzie dla "Financial Times - podaje agencja Nexta na platformie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z nowymi przepisami lista skazanych, którzy mogą wstąpić lub zostać powołani do wojska, nie obejmuje osób skazanych za najcięższe przestępstwa. Chodzi o osoby skazane za zabójstwo z premedytacją, przemoc seksualną, handel narkotykami i ich produkcję lub przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu narodowemu.
Według ministra do służby zwolniono 2872 więźniów, którzy przechodzą już szkolenie wojskowe, które potrwa co najmniej dwa miesiące. Ponadto oczekuje się, że wstępna rekrutacja skazanych przyniesie około 5000 nowych rekrutów, a "w najbardziej sprzyjających okolicznościach" liczba ta może się potroić - podaje Nexta.
Ministerstwo nie wykluczyło również, że w przyszłości ograniczenia dotyczące rekrutacji osób skazanych za inne przestępstwa mogą zostać zniesione. Nowe prawo może zostać rozszerzone również na więźniarki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.