Ukraińska armia eliminuje coraz więcej wysokich oficerów Rosji. "Z przykrością ogłaszam pierwsze straty wśród naszych żołnierzy" – napisał na swoim profilu na Instagramie Michaił Wedernikow, gubernator obwodu pskowskiego.
W dalszej części posta Wedernikow informuje, że zginęli podpułkownik Jurij Agarkow, dowódca pułku strzelców zmotoryzowanych stacjonującego w Kamyszynie w obwodzie wołgogradzkim oraz pułkownik Konstantin Zizevsky z 7. Gwardyjskiej Dywizji Desantowo-szturmowej (Górskiej) z Noworosyjska.
Michaił Wedernikow nie podał więcej szczegółów, poza powtarzaniem fałszywych eufemizmów na temat "specjalnej operacji wojskowej mającej na celu ochronę ludności cywilnej republik donieckiej i ługańskiej przed ludobójstwem".
Rosyjski gubernator obwodu pskowskiego podkreślił zgodnie z rosyjską narracją, że Konstantin Zizevsky i Jurij Agarkow "honorowo spełnili swój obowiązek, mężnie i odważnie broniąc bezpieczeństwa naszego kraju". Co jest oczywiście nieprawdą.
W poniedziałek z kolei wywiad wojskowy Ukrainy (GUR) informował, że pod Charkowem zabity został generał-major Wasilij Gierasimow. 45-letni generał był szefem sztabu i pierwszym zastępcą dowódcy 41. Armii Ogólnowojskowej. Kilka dni wcześniej ukraiński strzelec wyborowy zastrzelił z odległości 1,5 km innego generała, Andrieja Suchowieckiego.
Czytaj także: "Rosyjscy jeńcy będą pracować przy odbudowie naszego kraju". Wiceszef MSW stawia sprawę jasno
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.