Do ostrzału Doniecka miało dojść we wtorek, pociski spadły na rynek Sokół w dzielnicy Tekstilszczik, gdzie wcześniej, jak twierdzą Rosjanie, miało zginąć dwóch mężczyzn i jedna kobieta. Meduza powołuje się na informację przekazaną przez szefa samozwańczej DPR, Denisa Puszylina.
Rosjanie twierdzą, że ZSU miało ostrzelać rynek artylerią. "Burmistrz okupowanego Doniecka Aleksiej Kulemzin również informował o śmierci trzech osób i obrażeniach pięciu mieszkańców" - podaje Meduza, powołując się na słowa Kulemzina. Tych informacji nie udało się potwierdzić niezależnym mediom.
Donieck, stolica i największe miasto Donbasu, od 2014 roku jest pod rosyjską okupacją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem w ostatnich dniach to Rosjanie intensyfikują naloty na różne zakątki kraju, uderzając w cywilów. Do krwawych ataków dochodzi na terenie całej Ukrainy. W środę 4 września we Lwowie zginęło siedem osób, w tym troje dzieci.
Czytaj także: Rosja rewiduje doktrynę nuklearną. Pieskow wyjaśnia
We Lwowie (zaledwie 70 km od Polski) co najmniej siedem osób zginęło w wyniku ponownych rosyjskich nalotów. Trzy ofiary śmiertelne to dzieci - ogłosił mer Lwowa Andrij Sadowyj.
W środowym ataku rannych zostało co najmniej 38 osób, w tym kilkoro dzieci. W wyniku uderzenia zapalił się m.in. budynek mieszkalny w centrum miasta w pobliżu dworca kolejowego. Uszkodzone zostały również dwie szkoły.
Czytaj także: Rosja coraz głębiej w kieszeni Chin. Kraj Putina uzależnia się od chińskich przedsiębiorstw
Natomiast we wtorek 3 września, według ukraińskich doniesień w ataku na miasto Połtawa w środkowej Ukrainie zginęło co najmniej 51 osób, a 271 zostało rannych. Było to jedno z najbardziej niszczycielskich rosyjskich uderzeń od początku wojny. Rakiety Kremla uderzyły w wojskową uczelnię i szpital.
Przypomnijmy, że Doniecka Republika Ludowa została utworzona 12 maja 2014 roku przez prorosyjskich separatystów. 30 września 2022 roku Donieck został anektowany przez Rosję.