Ukraińcy tłumaczą, dlaczego zaatakowali Rosjan. "Czy to ich przestraszy? Tak"

We wtorek 6 sierpnia Ukraińcy (według Agencji Reutera, mowa o 1000 ukraińskich żołnierzy) zaatakowali obwód kurski. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zajęli już 11 miejscowości. Zacięte walki trwają trzeci dzień, a Reuter podaje, że dotychczas zginęły cztery osoby.

Władze w Kijowie początkowo nie reagowały na doniesienia z Rosji. Dopiero w czwartek zdecydowały się przerwać milczenie.

Czytaj także: "To okropne". Rosjanin mówi, co się dzieje. Wini Putina

Anton Heraszczenko, były doradca szefa ukraińskiego MSW, na swoim profilu na platformie X udostępnił fragment programu, podczas którego głos zabrał Mychajło Podoljak, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

– Czy zadanie dodatkowych strat Rosji będzie pozytywne? Oczywiście, że tak. Jeśli zwiększy to faktyczne ilościowo koszty wojny – więcej zniszczonych pojazdów opancerzonych, utrata terytorium przez Rosję, większa utrata żołnierzy – czy wpłynie to na postrzeganie tej wojny?

Oczywiście – przekonywał Podolak, dodając, że "wszystko, co wydarzy się w konkretnym regionie przygranicznym Federacji Rosyjskiej, będzie miało psychologiczny wpływ na warstwy społeczne".

Czytaj także: Specjalna misja recydywisty dla Rosji. Ukraińcy udaremnili atak w Kijowie

Wcześniej Podolak opublikował w serwisie X obszerny wpis, w którym podkreślił m.in., że "podstawową przyczyną wszelkiej eskalacji, ostrzału, działań militarnych, przymusowych ewakuacji i niszczenia normalnych form życia, w tym na własnych terytoriach Federacji Rosyjskiej, takich jak obwody kurski i biełgorodzkie, jest wyłącznie jednoznaczna agresja Rosji". Putina nazwał natomiast "architektem stojącym za koncepcją samozniszczenia Rosji".

Czytaj także: Sami Rosjanie. Zdjęcie krąży w sieci. Ukraina tłumaczy, co się stało