W poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony przekazało, że zakończyło się szkolenie ukraińskich załóg na czołgach Challenger 2, które zostaną przekazane przez Wielką Brytanię Ukrainie.
Żołnierze wrócili już do kraju, aby kontynuować walkę z rosyjskim agresorem.
Czytaj także: Znaleźli je ukraińscy "łowcy dronów". To było w środku
Rosjanie są zaskoczeni
Szkolenie trwało przez kilka tygodni. Nawet rosyjscy dziennikarze propagandowi, którzy co rusz opowiadają o "niepowodzeniach ukraińskich wojsk", przyznają, że taka szybkość ćwiczeń zaskakuje, a Rosjanie, którzy mówili o tym, że przygotowanie do użycia zachodniej broni będzie trwało bardzo długo, po prostu się mylili.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To samo będzie z samolotami i śmigłowcami. Szkolenia będą bardzo szybkie. Takie są intensywne - pisze zaniepokojony rosyjski ekspert Aleksandr Kots.
Czytaj także: Rosjanie przeszli samych siebie. Tak mówią o Chinach
Ukraińcy szkolili się na Challengerach
Odbywające się na terenie Wielkiej Brytanii szkolenia zaczęły się wkrótce po tym, gdy w styczniu premier Rishi Sunak zapowiedział przekazanie Ukrainie 14 czołgów Challenger 2 wraz z amunicją i częściami zamiennymi. Według zapowiedzi powinny one dotrzeć do tego kraju wiosną.
Brytyjscy instruktorzy szkolili ukraińskie załogi w zakresie ich obsługi i walki z czołgami przeciwnika, co m.in. obejmowało rozpoznawanie i atakowanie celów. - To naprawdę inspirujące być świadkiem determinacji ukraińskich żołnierzy, którzy ukończyli szkolenie na brytyjskich czołgach Challenger 2 na brytyjskiej ziemi - oświadczył minister obrony Ben Wallace.
Wracają do swojej ojczyzny lepiej wyposażeni, ale nie mniej narażeni na niebezpieczeństwo. Będziemy nadal stać przy nich i robić wszystko, co w naszej mocy, aby wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne - powiedział minister obrony Ben Wallace.