Ukraińcy znaleźli sposób na rosyjskie drony kamikaze, których ataki w ostatnich tygodniach bardzo się nasiliły, powodując coraz większe straty w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy. Opracowano i zaprezentowano z sukcesem system "Piranha AVD 360", który ma chronić pojazdy przed atakami bezzałogowców.
Zasady działania "Piranii" są proste. Urządzenie wytwarza pole ochronne wokół pojazdu w promieniu nawet do 600 metrów. Pod wpływem działania systemu dron kamikadze nie może odbierać poleceń ani przesyłać danych, co kończy się jego unieruchomieniem albo zniszczeniem. I o to właśnie chodzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak pokazały ostatnie tygodnie zmagań na polu walki w Ukrainie, Rosjanie odrobili lekcję z początkowych miesięcy wojny i sami postawili na rozwój sił wykorzystujących drony na placu boju. Szybko się okazało, że drony Lancet są najprawdopodobniej jedną z najskuteczniejszych nowych broni, jakie Rosja wprowadziła do użytku.
Okupanci zaczęli produkować masowo te bezzałogowce i atakować coraz skuteczniej cele na froncie. Lancety, czyli tzw. wielozadaniowa amunicja krążąca, stały się zmorą ukraińskich wojsk, a w sieci zaczęły się pojawiać materiały z ich udziałem. Były w stanie zniszczyć m.in. polską armatohaubicę AHS Krab czy słynny czołg Leopard 2A4.
Ukraińcy mają z dronami wroga poważny problem, zaczęli więc szukać rozwiązania.
Teraz, dzięki "Piranii" być może w najbliższym czasie obejmą swoje pojazdy dodatkową ochroną elektroniczną. System "Piranha AVD 360" udanie chroni czołgi i pojazdy opancerzone przed wrogimi dronami, a ochronna kopuła wokół nich pozwala operować na polu walki i uniknąć zniszczenia. A to dziś kluczowe.
Wykorzystanie dronów na masową skalę i zaawansowanych systemów walki elektronicznej to jeden ze znaków charakterystycznych wojny w Ukrainie.
"Pirania" paraliżuje bezzałogowce, w rezultacie czego atakujący dron albo zawisa w powietrzu i potem awaryjnie ląduje, albo spada w niekontrolowany sposób i ulega zniszczeniu. Ukraińcy wyposażyli swój system w jeszcze jeden ważny szczegół, bo potrafi on zakłócać także systemy nawigacji satelitarnej GLONASS, z których korzysta agresor.
Brytyjski wywiad ostrzegał niedawno, że Rosja rozmieszcza swoje Lancety do atakowania priorytetowych celów i uderza nimi skutecznie w artylerię wroga. Dzięki możliwości ataku, Lancet stał się krokiem naprzód w sposobie, w jaki Rosja wykorzystuje tę kategorię broni.
Ukraińcy byli pierwsi i tym zaskoczyli agresora na początku wojny, ale teraz również Rosjanie potrafią zadawać ciosy za pomocą dronów. Wyścig nadal trwa.