Miał być chlubą Rosji i podstawowym czołgiem jej sił zbrojnych, ale wojna w Ukrainie brutalnie zweryfikowała jego możliwości. Czołg T-90M gdzieś na froncie przypuścił śmiały rajd, ostrzeliwał ukraińskie pozycje i starał się aktywnie prowadzić działania zaczepne. Wystarczyła jednak chwila i z maszyny została kupa płonącej stali.
Ukraiński zwiad namierzył maszynę i szybko przesłał jej koordynaty. Potem wszystko poszło gładko, czołg został trafiony przez pocisk, najpewniej wystrzelony z HIMARS-a. Załoga nie miała szans na przetrwanie, a resztki T-90M zostały rozrzucone po okolicy.
Rosja straciła już 4821 czołgów, tylko 21 w ciągu ostatniej doby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zniszczenie czołgu T-90M to duża strata dla armii Władimira Putina. To najlepsze maszyny, jakimi dziś dysponuje rosyjska armia. Na polu walki czołgi produkowane w Niżnym Tagile są jednak bezwzględnie ośmieszane przez Siły Zbrojne Ukrainy, które niszczą jeden za drugim. Co ważne, taki czołg kosztuje nawet 4,5 miliona dolarów.
Niedawno pojawiły się nawet doniesienia, że Ukraina ma dziś więcej czołgów niż Rosja. Eksperci szacują, że Kijów może posłać teraz do walki nawet 1500 czołgów, podczas gdy siły inwazyjne mają ich około 1400, czyli znacznie mniej, niż na początku wojny. Rosjanie nie dbają o sprzęt, co dobrze pokazują kolejne materiały z pola walki. Atakują bez rozwagi.
Wciąż notują bardzo wysokie straty, a na polu walki nie widać efektów ich krwawej taktyki. Ukraińcy są dobrze przygotowani do eliminowania oddziałów wroga, przewaga liczebna Rosjan nie ma znaczenia. A jak idzie o sprzęt, po 1,5 roku walk agresor nie jest już daleko z przodu przed siłami z Kijowa. Ciężkiego sprzętu stracił na froncie mnóstwo.
T-90M to kolejna maszyna, która została wyłączona z użytku na froncie. Tak samo jak 4800 innych czołgów, które zostały zniszczone przez Siły Zbrojne Ukrainy od początku wojny. Rosjanie mają ich dziś mniej, niż Ukraina i to jest dla nich poważny problem.
Ukraina wkrótce pośle na front maszyny zachodnie, bo Amerykanie już przysłali pierwszą partię czołgów M1A1 Abrams. Kończą się też remonty Leopardów w zakładach w Gliwicach, które zostały uszkodzone, ale odzyskano je z pola walki i wkrótce będą jak nowe. To wielka przewaga maszyn z Zachodu nad tymi zbudowanymi w Rosji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.