Portal "Biełsat" przywołując test "The Economist" zwraca uwagę na trudną sytuację finansową Ukrainy. Wierzyciele zgodzili się na odroczenie obsługi zadłużenia na dwa lata. Moratorium wygasa 1 sierpnia.
Czytaj więcej: Wyniki wyborów we Francji. Reakcja Pawłowicz
Ukraina zatem ma miesiąc na uniknięcie niewypłacalności. Międzynarodowy Fundusz Walutowy próbuje nakłonić Ukrainę do wyrażenia zgody na redukcję zadłużenia, ale w pozostającym czasie osiągnięcie porozumienia jest mało prawdopodobne. Jeśli Ukraina nie wywiąże się z zobowiązań, oznaczałoby to niepokojący brak wiary prywatnych inwestorów w zobowiązania Zachodu. W dłuższej perspektywie może to oznaczać katastrofę dla ożywienia gospodarczego w kraju - pisze "The Economist".
Brytyjski portal wskazuje, że kraje przechodzą restrukturyzację w czasie wojny, aby zapewnić sobie dostęp do rynków finansowych. Szybka restrukturyzacja zajmuje miesiące, złożona – lata. Jednak od początku wojny Ukraina jest zamknięta dla rynków kapitałowych, co oznacza, że procedury te nie są pilne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina a pomoc zachodnich państw
"The Economist" podkreśla, że Ukraina rozpaczliwie wręcz potrzebuje "przestrzeni fiskalnej". Pomoc udzielana przez sojuszników ma formę broni, sprzętu i ukierunkowanych funduszy, a nie wolnej gotówki.
Z ostatniego pakietu pomocy z USA 8 miliardów trafi do ukraińskiego rządu, czyli jedna czwarta rocznych wydatków na świadczenia społeczne i to także w formie pożyczek. UE ma przekazać 38 miliardów w ciągu trzech lat.
Choć kwota, którą Ukraina chce otrzymać, jest dość skromna – 12 miliardów dolarów w latach 2024–2027 – w przypadku nieudzielenia pomocy kraj nie ma środków, aby ją pokryć. Zdaniem MFW przy tak radykalnej restrukturyzacji, jaką zaproponowała Ukraina, kraj będzie w stanie jedynie związać koniec z końcem. Ze swojej strony posiadacze obligacji wątpią, czy Fundusz może być tak pewny siebie, zwłaszcza że jego analizy mogą być już nieaktualne - cytuje portal "Biełsat".
Jakie możliwości ma Ukraina?
Ukraina musi liczyć na wierzycieli, ponieważ jedną z opcji na przetrwanie jest przedłużenie moratorium. Inną opcją jest procedura niewypłacalności. W tym przypadku ukraińskie płatności byłyby wstrzymane.
Czytaj więcej: Wypadek Polaków w Chorwacji. 14 osób rannych
"The Economist" twierdzi, że wstrzemięźliwość prywatnych inwestorów odzwierciedla nie tylko perspektywy finansowe Ukrainy. W ramach normalnej restrukturyzacji wierzyciele obstawiają perspektywy gospodarcze kraju. Udzielenie pożyczki krajowi, który jest w stanie wojny, zakłada jego zwycięstwo. Wiele zależy od stopnia wsparcia Zachodu. Jednak magazyn dodaje, obligatariusze są sceptyczni co do długoterminowych planów naprawczych Ukrainy w przypadku jej zwycięstwa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.