Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 
aktualizacja 

Ukrainiec zmarł, bo zjadł galaretę. Wiemy, co w niej było. Nowe fakty

53-letni Iurii zmarł po zjedzeniu galarety garmażeryjnej z targowiska w Nowej Dębie. Zarzuty w tej sprawie usłyszeli Regina i Wiesław S. Małżeństwo zajmowało się produkcją wyrobów mięsnych. Jak ustaliło o2.pl, oboje usłyszeli nowe zarzuty. Śledczy wiedzą już także, co spowodowało zgon 53-latka z Ukrainy.

Ukrainiec zmarł, bo zjadł galaretę. Wiemy, co w niej było. Nowe fakty
Ukrainiec zmarł po zatruciu galaretą. Nowe fakty (Getty Images, Szpital w Nowej Dębie, Getty Images, Szpital w Nowej Dębie)

Dramat wydarzył się 17 lutego bieżącego roku. Do szpitala w Nowej Dębie zgłosiły się trzy osoby z objawami zatrucia. Niestety, jedna z nich zmarła - to 53-letni pracownik miejscowego szpitala, Iurii. Po wybuchu wojny w Ukrainie mężczyzna przyjechał do Polski, gdzie schronił się z rodziną. W szpitalu pracował w dziale techniczno-gospodarczym.

Pozostałe dwie osoby, które miały objawy zatrucia, podobnie jak 53-latek zakupiły wcześniej galaretę garmażeryjną na targowisku w Nowej Dębie. Policja zatrzymała Reginę S. (55 l.) i Wiesława S. (56 l.), którzy parali się produkcją wyrobów mięsnych w warunkach domowych, a następnie sprzedawali je w jednym z punktów na wspomnianym targu. Oboje usłyszeli zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Na małżeństwo nałożono dozór policyjny oraz zakaz produkcji i sprzedaży swoich towarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ceny jak 10 lat temu. Tak się kończy wojna dyskontów

Policjanci w mieszkaniu podejrzanych znaleźli 20 kg wyrobów mięsnych. Jak informowała prokuratura, galareta była produkowana "z mięsa zwierząt niewiadomego pochodzenia, które nie były ewidencjonowane, bez spełnienia wymagań do prowadzenia produkcji wyrobów mięsnych".

Nowa Dęba. Śmierć po zjedzeniu galarety. Zmiana zarzutów

Jak dowiedziało się o2.pl, prowadząca postępowanie w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu podjęła decyzję o zmianie zarzutów dla Reginy i Wiesława S. W środę (14 sierpnia) przeprowadzono z nimi kolejne czynności.

Podejrzani usłyszeli nowe zarzuty, to jest narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osób, które kupiły u podejrzanych galaretę, do którego to produktu dodano nieumyślnie środek konserwujący w postaci azotynu sodu w stężeniu toksycznym. Prokurator przyjął, że podejrzani dopuścili się w ten sposób nieumyślnego spowodowania śmierci osoby, która spożyła galaretę, nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała u drugiej osoby i spowodowanie średnich obrażeń ciała u trzeciej pokrzywdzonej osoby - mówi nam prok. Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

Podejrzani przyznali się do czynów. Opisali szczegółowo, jak produkowali galaretę. Z uzyskanych opinii wynika jednoznacznie, że między zgonem 53-latka a spożyciem galarety zachodzi ścisły związek przyczynowo-skutkowy. Wspomniany azotyn sodu działa na cały organizm, wywołuje wymioty, biegunkę i zawroty głowy, które prowadzą do niewydolności krążeniowo-oddechowej i w konsekwencji śmierci. Podejrzani powiedzieli śledczym, jak ten środek dostał się do galarety, ale prokuratura nie może mówić o szczegółach. Wiadomo, że wobec Reginy i Wiesława S. nie zmieniono środków zapobiegawczych - nadal mają dozór policji.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić