Jak ustalili śledczy, w październiku 2020 roku kobieta została deputowaną Rady Rejonu Kupiańskiego, a wcześniej była szefową władz regionu. W marcu, kiedy Rosja okupowała tę część obwodu charkowskiego, wraz z miastem Kupiańsk kobieta wspierała Rosjan.
Szerzyła prorosyjskie poglądy
Za prorosyjskie sympatie w czasie okupacji otrzymała stanowisko kierowniczki jednej z dzielnic miasta Kupiańsk. Kobieta wykonywała polecenia najeźdźców, by angażować okolicznych mieszkańców w działania na rzecz Rosji.
Ponadto nawoływała do szerzenia prorosyjskich poglądów na inne regiony kraju i brała udział w przygotowaniu pseudoreferendum w obwodzie charkowskim, które miało zadecydować o "przyłączeniu regionu do Rosji".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chciała uciec do Unii Europejskiej
Po wyzwoleniu regionu uciekła do Kijowa, gdzie chciała wyrobić dla siebie status "osoby wewnętrznie przesiedlonej", po czym zamierzała uciec do Unii Europejskiej i ubiegać się o azyl uchodźczy.
To jej jednak się nie udało. Funkcjonariusze namierzyli miejsce pobytu kobiety i zatrzymali ją 7 grudnia w Kijowie. Kobieta usłyszała zarzut na podstawie części 5 art. 111-1 (działalność kolaboracyjna) Kodeksu karnego Ukrainy i trafiła do tymczasowego aresztu. Grozi jej nawet dożywocie.
Kupiańsk wyzwolony we wrześniu
We wrześniu ciągu kilku dni Ukraina odzyskała okupowany przez Rosję spory obszar na wschód od Charkowa. Od 6 września ukraińska armia oswobodziła w obwodzie charkowskim obszar o powierzchni ponad 6 tysięcy kilometrów kwadratowych, na którym znajduje się ponad 300 miejscowości. Mieszka tam około 150 tysięcy ludzi.
Prawie całe terytorium na północy i wschodzie obwodu charkowskiego zostało odzyskane. Te tereny zostały zajęte przez Rosję wkrótce po rozpoczęciu inwazji 24 lutego. Moskwa początkowo milczała, aż wreszcie po kilku dniach się odezwała i nazwała paniczny odwrót "przegrupowaniem wojsk".