Brytyjski "The Guardian" donosi o nowym programie mającym na celu wypełnienie luk w ukraińskich siłach zbrojnych. W Kijowie jest ogromny problem z nowymi ochotnikami. W maju uchwalono ustawę umożliwiającą skazanym zgłaszanie się na ochotnika do wojska. W Rosji taki system działa co najmniej od 2022 roku. Z relacji mediów wynika, że dołączyło nawet 100 tys. więźniów.
Wykluczeni są gwałciciele i seryjni mordercy. Na zwolnienie nie będą mogli liczyć ci, którzy popełniali przestępstwa przeciw bezpieczeństwu państwa. Dziennik powołując się ukraińskie ministerstwo sprawiedliwości informuje, że zgłosiło się 5900 osób, jednak część została odrzucona ze względów zdrowotnych.
Według wyliczeń "The Guardian" zwolniono już 3800 więźniów. 58 z nich wyjechało do obwodu zaporoskiego, 20 km od linii frontu, gdzie uczą się podstawowych umiejętności piechoty, w tym obsługiwania broni czy rozpoznawania min. Dostali mundury, buty, karabin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ludzie od razu zaczęli traktować mnie z szacunkiem. Ciepło było niesamowite. Kiedy jesteś w więzieniu, jesteś nikim. Teraz znowu jestem człowiekiem - mówi Wołodymyr Prysiazhniuk cytowany przez "The Guardian". Mężczyzna spędził 8 lat w więzieniu za morderstwo, którego dokonał mając 12 lat.
Wyroki ukraińskich skazańców będą zapominane
Brytyjski portal podaje, że wyrok skazańców zatrze się po roku, jednak muszą oni walczyć bezterminowo. Nie przysługuje im dwukrotny roczny 15-dniowy okres urlopu przyznawany regularnym żołnierzom. W nagrodę za dobre zachowanie będą mogli spotkać się z rodziną. W przypadku dezercji mogą otrzymać dodatkowo od 5 do 10 lat więzienia.
Jestem z siebie dumny. Czuję nową pewność siebie - cytuje "The Guardian" Władysława Wasiliewa, który został skazany na 5 lat pozbawienia wolności za kradzież. Więzienie opuścił po 3 latach. - Rosja chce nas całkowicie zniszczyć. To ludobójstwo. Musimy się im przeciwstawić. Każdy rozumie, że dziś można żyć, a jutro być martwym. Jeśli każdy zrobi coś, aby wyzwolić nasz kraj, będzie łatwiej - dodaje.
Do wojska miał też dołączyć były strażak, Jewhenii Kostohryz, skazany za przestępstwa narkotykowe. - Niektórzy z nas mają doświadczenie wojskowe, inni żadnego. Chcę bronić swojego domu i rodziny - mówił.
Czytaj więcej: Zostały tylko ruiny i dym. Szokujące zdjęcia z Donbasu
Według Denisa Krawczenki, prowadzącego szkolenia na ukraińskich skazańcach, problem braku rekrutów zniwelowałyby znaczne podwyżki. Obecnie pensja żołnierza na Ukrainie wynosi 500 dolarów miesięcznie i 2500 dolarów, gdy służy na linii frontu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.