Kontrola została zorganizowana na polecenie Aleksandra Łukaszenki, a przeprowadza ją Ministerstwo Obrony Białorusi.
Działania będą miały charakter kompleksowy; wojska będą musiały jak najszybciej przemieścić się w wyznaczone rejony, przemieścić tam sprzęt inżynieryjny, zorganizować ochronę i obronę, a także zbudować mosty przez rzeki Niemen i Berezynę - napisano w oświadczeniu.
Konwój przed południem zaobserwowano na trasie P17 w kierunku miasta Malorita (13 km od granicy) i rolniczego miasteczka Mokrany (3 km od granicy). Składa się na niego przynajmniej 25 BTR-80, czyli transporterów opancerzonych, 30 ciężarówek MAZ z załogą i ekwipunkiem, trzy moździerze, które holuje samochód MZKT "Volat", dwie cysterny z paliwem, dwa samochody łączności i przynajmniej pięć samochodów służby granicznej Białorusi, karetka pogotowia oraz dwie kuchnie polowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Relokację 38 brygady potwierdziły lokalne władze, w tym szef Brzeskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego. W zeszłym tygodniu na terenie Białorusi przeprowadzono dwudniowy sprawdzian reagowania na zagrożenie zamachami terrorystycznymi.
Czytaj także: Kompromitacja Rosjan. Takie "wsparcie" im wysłali
Oficjalnie wojska białoruskie nie wsparły sił rosyjskich w ich inwazji na Ukrainę, ale Łukaszenka udostępnił Moskwie tereny Białorusi na wszelkie potrzeby sił mundurowych.
Władze Ukrainy: nie panikować
Andrij Demczenko z Państwowej Służby Granicznej Ukrainy zapowiedział, że ogłoszenie przez Białoruś niespodziewanej kontroli bojowej niczego nie zmienia dla jego kraju.
Na razie nie widzimy jakichś aktywnych działań przy granicy i pododdziałów rosyjskich ani białoruskich. Oczywiście ogłoszenie kontroli gotowości bojowej armii białoruskiej to pewne dodatkowe wyzwanie, będziemy monitorować rozwój sytuacji. W tym również to, na ile blisko te podrozdziały podejdą do granicy z Ukrainą – powiedział Demczenko.
Wojskowy zaznaczył też, że nie należy panikować. O tym, że siły Białorusi i Rosji będą eskalować napięcie poprzez sprawdzanie gotowości bojowej czy przegrupowania wojsk, siły Ukrainy wiedzą już od dawna.