"Gazeta Powiatowa" informuje, że we wtorek (15 października) około godziny 18.00 w jednym z domów w miejscowości Wieliszew (pow. legionowski) doszło do pożaru piętrowego domu jednorodzinnego. Płomienie wychodziły z budynku i wydostawały się na poddasze i dach.
Strażacy zabezpieczyli miejsce pożaru i weszli do środka. Źródło ognia znajdowało się w kuchni. Jak czytamy, strażacy podali dwa prądy wody do wnętrza budynku oraz kolejne dwa prądy wody na elewację i dach. Dzięki temu sytuacja została opanowana - pożar przestał się rozprzestrzeniać. W budynku nie było nikogo. Nikt też nie odniósł obrażeń spowodowanych obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Joker" z Wieliszewa. Mieszkańcy żyją w strachu
W tym przypadku bardziej interesująca od przeprowadzenia samej akcji gaśniczej kwestia powstania pożaru. Jak bowiem podaje "Gazeta Powiatowa", właściciel domu, który stał w płomieniach groził wcześniej, że podpali budynek. Najprawdopodobniej to on podłożył ogień. Następnie wybiegł na zewnątrz i krzyczał do sąsiadów, że "straż pożarna" będzie to gasiła". Co ciekawe, mężczyzna miał ponoć pomalowaną twarz - tak, jak bohater filmu "Joker".
Czytaj koniecznie: Policja szuka tej kobiety. Rzuciła dzieckiem na placu zabaw
Kiedy na miejsce przyjechały służby, mężczyzna został zaopatrzony przez ratowników medycznych w karetce. Następnie został przekazany policji. Mieszkańcy boją się ponoć 30-latka, bowiem ten od trzech lat, gdy sprowadził się do Wieliszewa, zachowuje się w sposób skrajnie niebezpieczny. Miał jeździć szybko samochodem oraz atakować niektórych sąsiadów.
Czynności wyjaśniające w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Wieliszewie. Na chwilę obecną nikt nie został zatrzymany w tej sprawie - przekazała w rozmowie z "GP" komisarz Justyna Stopińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.