W środę, 20 marca, odbywa się ogólnopolski strajk zwołany przez Radę Krajową NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność". Rolnicy sprzeciwiają się Zielonemu Ładowi, importowi produktów rolno-spożywczych z Ukrainy, ograniczaniu hodowli zwierząt w Polsce i "dramatycznej sytuacji" w rolnictwie. Chcą wypłaty rekompensat i wsparcia.
Jest to już kolejny w ostatnim czasie rolniczy protest. Podobnie, jak wcześniejsze, polega na blokowaniu dróg lub powolnych przejazdach kolumn ciągników. Miejscami protestu są przede wszystkim drogi dojazdowe do miast wojewódzkich oraz trasy szybkiego ruchu. W wielu miejscach rolnicy zbierali się od wczesnych godzin porannych 20 marca.
Telus: nie ma żadnego porozumienia
Gościem Radiu RMF24 był Robert Telus, który stwierdził, że gdyby on był "ministrem, tych protestów by na pewno nie było".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poruszono również temat wynegocjowanej w nocy w UE umowy o handlu z Ukrainą. Lista ukraińskich artykułów rolnych, które zostaną objęte ograniczeniami ilościowymi, została poszerzona.
To nie jest żadne porozumienie, to jest mydlenie oczu europejskiemu rolnikowi, to jest oszustwo rolnika europejskiego - powiedział Robert Telus i dodał, że "nie ma żadnego porozumienia". - To, co proponuje Unia Europejska, nie jest żadnym rozwiązaniem - podkreślił.
W jego ocenie "trzeba wprowadzić szybko embargo na wszystkie produkty".
Dodał, że "rolników nie trzeba uczyć współpracy z naturą i ze środowiskiem, bo oni z nią współgrają każdego dnia. - Politykę Fransa Timmermansa realizował Donald Tusk. My byliśmy przeciwko Zielonemu Ładowi. Tylko europosłowie Prawa i Sprawiedliwości byli przeciwni. Wiedzieliśmy, że jest to błędne założenie - mówił Telus.
W rozmowie z Piotrem Salakiem minister rolnictwa w rządzie PiS zaznaczył, że "protest trwa już 30 dni". - Wielu mieszkańców denerwuje się na te protesty, bo nie mogą dojechać i o to chodzi Tuskowi, żeby skłócić mieszkańców, a to on jest za to odpowiedzialny. Nie złożyli nawet wniosku w Brukseli o wypłatę tych rekompensat - mówił poseł PiS. Jego zdaniem, rząd bierze rolników "na przeczekanie".
Robert Telus kilkukrotnie wspominał też, że europejski Zielony Ład ma błędne założenia. - Jeśli chodzi o nawozy. Jaka to jest sprawiedliwość skoro Holandia używa 3-4 razy więcej chemikaliów niż my, a zarówno oni jak i my mamy ograniczyć nawozy o 50 proc. To znaczy, że wówczas oni nawet nie będą na tym poziomie co my teraz - powiedział.
W jego ocenie cały Zielony Ład jest zły, nie tylko zapisy dotyczące rolnictwa. Przepisy klimatyczne zdaniem Telusa muszą być rozsądne.
Czytaj również: "Zapolowali na mnie". Rolnik doigrał się po proteście
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.