Jak wynika z danych przekazanych przez Sąd Diecezjalny w Tarnowie, wierni coraz chętniej korzystają z możliwości unieważnienia małżeństwa. To tak naprawdę jedyna możliwość, by uzyskać rozwód (w rozumieniu prawa kanonicznego) w przypadku związków zawieranych drogą ślubu kościelnego.
Czytaj także: Rydzyk wyciąga ręce po pieniądze. Mówi o miłości
Aktualnie na tarnowskiej wokandzie rozpatrywanych jest ok. 700 spraw. W 2023 r. do sądu trafiły 164 nowe wnioski, a zakończono 197 spraw. Spośród nich wydano 175 wyroków - 146 z nich przyniosło unieważnienie małżeństwa. To najwięcej w historii tej instytucji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powody unieważnienia? Głównie niedojrzałość i uzależnienia
Jak przekazuje oficjał ks. dr Rafał Wierzchowski, powody wystąpienia o nieważność małżeństwa są bardzo różne. Małżonkowie powołują się przede wszystkim na niedojrzałość do podjęcia obowiązków małżeńskich, ale nie brak także innych, istotnych przesłanek.
Zazwyczaj konkretyzuje się to w jakiejś patologii osobowości, czy w uzależnieniach od alkoholu, hazardu, narkotyków, świata wirtualnego, gier komputerowych, a ostatnio mieliśmy przypadek uzależnienia od sportu. Są to sytuacje, gdzie osoba na pierwszym miejscu stawia "kawalerskie", niezobowiązujące życie, zapominając, bądź całkowicie pomijając jakiekolwiek obowiązki małżeńskie - twierdzi, cytowany przez portal deon.pl.
Ksiądz przyznaje, że staże małżeństw występujących o unieważnienie małżeństwa są bardzo różne. Zazwyczaj mają one kilka lat, ale zdarzają się także... kilkudniowe.
Większość przypadków to staż od 5 do 10 lat. Mieliśmy takie sprawy, gdzie małżonkowie byli razem dwa dni, tydzień, miesiąc. Różnie to jest, zwłaszcza wtedy, jeżeli przed zawarciem małżeństwa ktoś prowadzi podwójne życie i nie jest w stanie dopełnić przysięgi wierności - stwierdził ks. dr Wierzchanowski.
