Chłopca nie udało się odnaleźć. Służby używają do akcji ratunkowej sonaru i nurków. Pomagały im także osoby prywatne na łódkach i policja. Chłopiec zniknął pod taflą Wisły po tym, jak uratował 8-letnią dziewczynkę. Akcję przerwano w niedzielę wieczorem ze względu na mrok i rozpoczęto znowu nad ranem w poniedziałek.
Nastolatek spędzał niedzielne popołudnie z rodziną na plaży. Nagle dno osunęło się pod stopami 8-letniej dziewczynki, która zaczęła tonąć. Jej brat natychmiast rzucił się do wody, by jej pomóc. Ojciec także ruszył na pomoc wykorzystując do tego łódkę. Po chwili dziewczynkę udało się wciągnąć do łódki, ale pod wodą zniknął jej brat - informuje lublin112.pl.
Do chwili obecnej nie udało się odnaleźć 14-latka - komentuje w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" asp. szt. Krzysztof Sykuła z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Upał zbiera tragiczne żniwo. Według statystyk, do największej liczby utonięć dochodzi w wakacje, w dni, kiedy temperatura przekracza 30 st. C. Ratownicy dodają, że wiele osób zapomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i właśnie dlatego często dochodzi do tragedii.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.