Uratowali noworodka transmitując operację komórką. Chirurg słuchał podpowiedzi
Noworodek na oddziale pediatrii szpitala na przedmieściach Damaszku przeżył skomplikowaną operację, bo tamtejszy chirurg słuchał podpowiedzi bardziej doświadczonego kolegi poprzez komunikator wideo. Placówka znajduje się w strefie walk i ostrzeliwana przez siły rządowe. Pozbawiona jest nie tylko specjalistycznego sprzętu, ale też pełnej obsady medycznej. Brakuje tam właśnie chirurga dziecięcego.
Przez komórkę
Dlatego dr Husam, chirurg pracujący w szpitalu specjalistycznym w mieście Douma, w trakcie operacji dziecka cały czas słuchał rad i sugestii swojego kolegi, mieszkającego poza Syrią chirurga pediatry. W razie wątpliwości sam zerkał na ekran telefonu, gdzie kolega obrazowo wyjaśniał bardziej skomplikowane kwestie zabiegu.
Trudny zabieg
Noworodek na świat przyszedł z rzadkim defektem, tzw. atrezją przełyku. Jest to zespół wad wrodzonych objawiających się przerwaniem ciągłości przełyku. Dr Husam nie był w stanie poradzić sobie z przeprowadzeniem operacji tak złożonego problemu u tak małego pacjenta. Potrzebował pomocy. I tak wpadł na pomysł transmisji "live" za pomocą telefonu.
Pomoc na żywo
Całą operację nagrywał pomocnik Husama, przez komórkę podpowiadał chirurg pediatra mający już doświadczenie z operacjami noworodków. Nie podano jego nazwiska ani kraju, w którym przebywa. Szpital udostępnił zdjęcia z operacji i zapewnia, że była w pełni udana a noworodek ma się dobrze.
Uratowany
Kilka lat przed wojną mieszkańcy Damaszku wyprowadzali się z centrum właśnie do satelickiego miasta Douma, przyciągani słynnymi na cały kraj szkołami, restauracjami i szpitalami. Dziś lekarze tego osławionego a dziś kilkakrotnie bombardowanego szpitala muszą pomagać pacjentom w tak niekonwencjonalny sposób.