Do zdarzenia doszło w czwartek ok. godz. 8 rano na terenie gminy Rzgów w woj. wielkopolskim. 23-latka urodziła dziecko w łazience swojego domu. Nikt nie asystował przy porodzie.
Roztrzęsioną kobietę oraz noworodka znalazła teściowa. Wezwała na miejsce pogotowie, jednak noworodka nie udało się uratować. Dziecko zmarło w szpitalu w Koninie.
Czytaj także: Szok na porodówce. Nagranie ma już 30 mln wyświetleń
Tragedia w Wielkopolsce. Co było przyczyną śmierci noworodka?
Na ciele noworodka były widoczne obrażenia. Lekarze powiadomili o zdarzeniu policję. Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że dziecko zmarło w wyniku obrażeń głowy powstałych przy porodzie.
Biegła stwierdziła masywność wewnętrznych obrażeń głowy, co odpowiada tzw. porodowi ulicznemu, tj. nagłemu, niespodziewanemu porodowi, który mógł nastąpić u wieloródki. Kobieta urodziła dziecko, które uderzyło głową o powierzchnię brodzika i stąd te obrażenia - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koninie Ewa Woźniak.
Śledczy zlecili dodatkowe badania histopatologiczne. Matka dziecka nadal przebywa w szpitalu i nie została jeszcze przesłuchana.
Prokuratura w Koninie wszczęła śledztwo pod kątem dzieciobójstwa, jednak po uzyskaniu wyników sekcji zwłok możliwa jest zmiana kwalifikacji czynu. Prok. Woźniak podkreśla, że śledczy mogą teraz badać sprawę pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci lub narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Według niepotwierdzonych informacji 23-latka nie była pod opieką lekarza podczas ciąży. Kobieta ma dwójkę dzieci.
Za dzieciobójstwo, czyli zabicie dziecka przez matkę w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Taka sama kara grozi za nieumyślne spowodowanie śmierci.
Zobacz także: Eskorta na porodówkę. Niecodzienna sytuacja w Toruniu