Prezydent Krakowa skomentował słowa swojego podwładnego. Maciej Grzyb, wicedyrektor wydziału komunikacji społecznej urzędu miasta, porównał w internecie działania mieszkańca Krakowa do mentalności hitlerowców. Kiedy radny miasta złożył w tej sprawie interpelację, głos zabrał prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski.
Opinie wyrażane przez pana Macieja Grzyba na jego profilach w mediach społecznościowych są prywatnymi poglądami. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje każdemu obywatelowi "wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwanie i rozpowszechnianie informacji", niezależnie od miejsca zatrudnienia - odpowiedział Majchrowski, cytowany przez Onet.
Wpis dotyczący wydarzenia na terenie byłego obozu koncentracyjnego KL Plaszow odczytuję jako sprzeciw mieszkańca Krakowa wobec umieszczenia na chronionym terenie, będącym miejscem pamięci, wpisanym do rejestru zabytków, nośnika reklamowego w postaci dwóch ławek - dodał prezydent Krakowa.
Porównał mieszkańca do hitlerowców. O co tu chodzi?
Dwie ławki na terenie byłego obozu koncentracyjnego KL Plaszow ustawił Mateusz Jaśko, prowadzący na Facebooku profil "Co jest nie tak z Krakowem". Na obydwu widnieje napis: "Od »Co jest nie tak z Krakowem« dla Was, kochani mieszkańcy!". Jaśko kupił je i postawił obok dwóch miejskich ławek, po tym, jak urzędnicy miejscy stwierdzili, że na kolejne nie ma pieniędzy.
Inicjatywa została skrytykowana m.in. przez dyrektora Muzeum Historycznego Miasta Krakowa oraz władze Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie. Pojawiły się także głosy, że sprawą powinna zająć się prokuratura. Najostrzej zareagował Maciej Grzyb, wicedyrektor wydziału komunikacji społecznej.
Polityka i autopromocja na ludzkich szczątkach w miejscu tragedii tysięcy zamordowanych osób. Niżej upaść już nie można. (...) Hitlerowcy mordowali, bo uznali, że tak trzeba i wolno im. Tu też ktoś uważa, że może więcej - komentował Grzyb na Facebooku.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie? Mateusz Jaśko wytyka krakowskim urzędnikom, że oburzają się na samowolnie ustawione ławki, ale nie mieli nic przeciwko budowie m.in. Lidla i restauracji McDonald's na terenie byłego obozu koncentracyjnego. Jaśko uznał słowa Grzyba za hejt, a opinia prezydenta Krakowa dodatkowo go oburzyła.
Skoro Jacek Majchrowski nie jest w stanie rozstrzygnąć, czy to było właściwe zachowanie, niech rozstrzygnie to sąd - komentuje w rozmowie z Onetem Mateusz Jaśko.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.